W ostatnim kwartale roku rozpoczął się remont górnego odcinka (do głębokości 30 m) drewnianej obudowy szybu Daniłowicz. Obejmuje on wymianę zniszczonych korozją biologiczną drewnianych elementów obudowy celem poprawy bezpieczeństwa szybu i jego funkcjonalności. Do czasu zakończenia prac turyści na zwiedzanie kopalni udają się szybem Ignacego Paderewskiego, a wyjeżdżają szybem Regis. Pod ziemią przebudowywany był także szybik Geramb, łączący poziom III z IV.
Kilka liczb
Aby zobrazować rozmiar realizowanych zabezpieczeń w komorach i chodnikach posłużymy się liczbami. Ilość zwiezionych szybem św. Kingi do wyrobisk podziemnych w minionym roku elementów drewnianych i kotew wyniosła odpowiednio: drewno
9 798 sztuk (długości od 2,5 m do 6 m), kotwy 7 786 m (długości od 2 m do 10 m). Drewno posłużyło do budowy kasztów o sumarycznej objętości 1 274,88 m3 i obudów chodników o długości łącznie 2 472 m.
Zabezpieczenie 11 komór
Powyższe dane dotyczą m.in. robót górniczych w 11 komorach, w których wykonywano m.in. kotwienie, stawiano górnicze obudowy, usuwano urobek. Prace objęły m.in. komorę Kuchnia (niską część wyrobiska), komorę Margielnik, a także drugi etap prac w zespole komór Geramb i komorze Freitag.
W listopadzie rozpoczęło się także zabezpieczanie północnego ociosu w kaplicy św. Kingi. Ocios (solna ściana) wzmacniany jest za pomocą kotew ze stali nierdzewnej. Podobnie jak w innych komorach wprowadza się je w górotwór, ale w technologii opracowanej specjalnie dla tego zadania. Prace w tym miejscu wymagają szczególnej precyzji i ostrożności z uwagi na niepowtarzalny charakter kaplicy.
Nad ich przebiegiem czuwa konserwator dzieł sztuki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.