Portugalia zamknęła ostatnią elektrownię węglową. W ten sposób – po Belgii, Austrii i Szwecji – Portugalia stała się czwartym europejskim krajem, który nie wykorzystuje węgla do produkcji energii elektrycznej.
Chodzi o elektrownię Pego, która znajduje się w miejscowości Abrantes około 150 km na północny-wschód od Lizbony. Siłownia składająca się dwóch bloków o łącznej mocy 628 MW została uruchomiona w latach 1993-1995. Węgiel zasilający elektrownię trafiał tutaj drogą morską do portu Sines, a następnie był przewożony koleją.
Pego była ostatnią węglową elektrownią w Portugalii – wcześniej w styczniu tego roku z użytkowania została inna elektrownia węglowa Sines. Zamykanie elektrowni węglowych to element planu odchodzenia od paliw kopalnych, które Portugalia zamierza zakończyć do 2030 roku. Elektrownia Pego miała koncesję na wytwarzanie energii do końca listopada, ale została zamknięta w miniony weekend, bo wcześniej skończyły się zapasy węgla.
W ten sposób Portugalia dołączyła do trójki innych europejskich państw – Belgii, Austrii i Szwecji, które przestały wykorzystywać węgiel do produkcji energii.
Nie oznacza to, że Portugalia całkowicie odeszła od paliw kopalnych. Choć w miksie energetycznym tego kraju ok. 60 proc. stanowią odnawialne źródła energii to pozostałe są wciąż oparte paliwach kopalnych – głównie pochodzącym z importu gazie ziemnym. W przypadku elektrowni Pego również pojawiły się plany, aby przystosować całą instalację do spalania gazu ziemnego albo peletu drzewnego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Szkoda. Prąd to jednak dobra rzecz dla ludzi.
Spokojnie. Kilka lat i kilka blacoutów i znowu otworzą