Od kilku lat w Europie zdecydowanie rośnie zależność od importu gazu, którego ponad 40 proc. stanowią dostawy z Rosji - podali eksperci banku Pekao w piątkowym, 22 października, raporcie specjalnym. Analitycy prognozują, że w br. konsumpcja gazu wzrośnie w Europie o 4 proc.
Eksperci banku Pekao ocenili, że w ostatnich latach zmienność cen gazu w Europie zdecydowanie wzrosła, w okresie kryzysu COVID-19 (jak i w trakcie wychodzenia z niego) wykazując szczególnie silne amplitudy.
W maju 2020 r. ceny rosyjskiego gazu w Europie znalazły się na poziomie najniższym od 30 lat, po czym w zaledwie kilkanaście miesięcy wspięły się do poziomu bliskiego rekordowym - dodali.
Jak zauważyli, sytuacja ta ma istotny wpływ na rynek gazu w Europie, która z roku na rok staje się coraz bardziej zależna od importu tego surowca, w tym - w dużej mierze - właśnie z Rosji.
W minionej dekadzie popularność gazu ziemnego w krajach UE wyraźnie spadła. Pomimo ponownego wzrostu konsumpcji w ostatnich latach, jej poziom w 2020 roku był o ponad 10 proc. niższy w porównaniu ze szczytem z 2010 roku. Od kilku lat zdecydowanie rośnie jednak zależność od importu, którego aż ponad 40 proc. stanowią dostawy z Rosji (główny partner handlowy w tym obszarze) - podali eksperci Pekao.
Zaznaczyli oni, że trendy cenowe na europejskim rynku gazu pokrywają się co do kierunku z tymi obserwowanymi na rynku globalnym, choć ich zdaniem, znacznie silniejsza jest amplituda ostatnich wahań. Zauważyli, że cena za rosyjski gaz w sierpniu br. w porównaniu do maja 2020 r. jest 9,8 razy wyższa, a cena gazu na giełdzie w Amsterdamie we wrześniu br. w porównaniu do maja 2020 r. jest 8,8 razy wyższa.
W analizie oceniono, że ekstremalne zjawiska pogodowe na półkuli północnej w 1 kwartale br. gwałtownie zwiększyły popyt na gaz, stymulowany również przez ożywienie gospodarcze, a z drugiej strony ubiegły i bieżący rok obfitowały w nieplanowane przestoje produkcyjne ograniczające podaż. W raporcie przypomniano, że w 2019 r. zużycie gazu w Europie kształtowało się na poziomie 537 mld m sześc., a w 2020 r. zużycie błękitnego paliwa spadło o 3 proc. do 522 mld m sześc. Eksperci prognozują, że w 2021 r. konsumpcja gazu w Europie wzrośnie o 4 proc. do 545 mld m sześc.
Dynamicznie rosnący popyt na gaz w Azji (zwłaszcza w Chinach) zaspokojony został przede wszystkim przez zwiększone dostawy LNG.W bieżącym roku częściowo zabrakło ich jednak dla Europy - import LNG na Stary Kontynent notuje spore spadki - poinformował Pekao.
Jak zaznaczyli eksperci banku, kraje azjatyckie dysponują ograniczoną w porównaniu np. do Unii Europejskiej infrastrukturą importową gazu ziemnego i w zaopatrzeniu w ten surowiec posiłkują się przede wszystkim morskimi dostawami gazu skroplonego (LNG).
Efektem silnego wzrostu popytu na gaz ziemny w bieżącym roku jest zdecydowane zwiększenie dostaw LNG na kontynent azjatycki - w samych Chinach w pierwszych 8 miesiącach 2021 roku były one o ponad 30 proc. wyższe niż w analogicznym okresie roku 2019 (i to pomimo jednoczesnego dynamicznego rozwoju importu rurociągowego z Rosji) - podaje bank.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dziś jesteśmy zależni od gazu, po zamknęciu kopalń będziemy zależni od węgla, a w konsekwencji od energii. Zastanówmy się na likwidacją energetyki opartej na węglu czy chcemy być zależni od innych i być tylko rynkiem zbytu.