Zapowiadana mroźna zima sprawia, że w Europie narasta konkurencja o dostawy rosyjskiego gazu. Ostatnio Węgry podpisały umowę z rosyjskim Gazpromem na jego dostawy przez następne 15 lat.
Umowa na 4,5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie będzie stanowić połowę węgierskiego zużycia gazu i zagwarantuje dostawy nowymi szlakami przez Serbię i Austrię, odcinając Ukrainę jako kraj tranzytowy. I to właśnie jest powodem protestów na Ukrainie, gdyż gaz dostarczany na Węgry omija dotychczasowy system tranzytowy tego kraju.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że umowa o dostawach dla Węgier była „czysto polityczną, ekonomicznie nierozsądną decyzją”, która została podjęta „ze szkodą dla narodowych interesów Ukrainy i stosunków ukraińsko-węgierskich”. Umowa ta wywołała kontrowersyjne oceny w krajach UE.
Natomiast pozytywnie zareagowały Chiny, które same intensywnie zabiegają o zwiększenie rosyjskich dostaw gazu oraz poszukują nowych jego dostawców. China Global Television w komentarzu na ten temat podkreśla, że, węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto określił ją jako kluczową dla bezpieczeństwa narodowego kraju.
- Tu na Węgrzech dostawy energii są kwestią bezpieczeństwa, suwerenności i ekonomii, ale nie polityki – powiedział mediom. - Mieszkań i domów nie można ogrzewać manifestami politycznymi, tylko gazem. To samo dotyczy przemysłu.
Szijjarto oskarżył również Ukrainę o mieszanie się w wewnętrzne sprawy Węgier po tym, jak Kijów skrytykował Budapeszt za podpisanie umowy. Ukraina, która może stracić miliony na opłatach tranzytowych, nazwała tę umowę „decyzją czysto polityczną, ekonomicznie nieuzasadnioną”. Jeśli chodzi o cenę, jaką Węgry zapłaciły za rosyjski gaz w tym kontrakcie, Szijjarto określił ją jako „znacznie korzystniejszą” niż cena w umowie z 1996 r., ale nie ujawniono żadnych szczegółów.
Minister spraw zagranicznych twierdzi, że koszty ogólne są utrzymywane na niskim poziomie tak, aby Węgrzy płacili najniższą cenę gazu w Europie. Rosja sprzedaje Węgrom gaz od prawie pięćdziesięciu lat, a w roku 2025 minie 50 lat współpracy. Nowa umowa z Gazpromem oznacza, że podpisany kontrakt ma potrwać co najmniej do 2036 r. Węgry zainwestowały w dywersyfikację swoich punktów przyłączeniowych, aby sprowadzać gaz z sąsiednich krajów, a 3,5 mld m sześc., stanowiących większość gazu w nowej umowie, będzie docierać przez Serbię. Kolejny miliard metrów sześciennych będzie pochodził z Austrii w ramach nowej umowy, obowiązującej od 1 października.
Chińskie medium zaznacza, że według lokalnych informacji Gazprom jest gotowy do zwiększenia dostaw ilości gazu do Europy i jest zainteresowany kolejnymi kontraktami. W przeszłości rosyjski gigant gazowy był oskarżany przez Międzynarodową Agencję Energetyczną i posłów Parlamentu Europejskiego o to, że nie robi wystarczająco dużo, by zwiększyć dostawy gazu do Europy, gdzie ceny poszybowały w górę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.