Transformacja musi uwzględniać naszą specyfikę. Nie można nas porównywać np. do Hiszpanów. Produkujemy energię głównie z węgla – podkreślał Artur Michałowski, wiceprezes zarządu ds. handlu, p.o. prezesa zarządu, TAURON Polska Energia, podczas EEC 2021 w Katowicach.
- Nasze aktywa na Śląsku w większości są węglowe. Początkowo chcemy je zastąpić gazowymi. Czasu na to mamy niewiele. Zanim wybudujemy aktywa gazowe, to ten surowiec będzie tak drogi, że to stanie się nieopłacalne. Transformacja musi być bezpieczna dla społeczeństwa. Nie może dotknąć Kowalskiego. Idziemy w wiatraki i fotowoltaikę, ale musimy też zadbać stabilizację systemu - ostrzegał.
Jego zdaniem w Brukseli politycy powinni w końcu uświadomić sobie, że Polska startuje z innego poziomu, który został spowodowany zaszłościami historycznymi.
Redukcja CO2 - tak, ale potrzebujemy pomocy. Każdy kraj musi być traktowany indywidualnie.
- Więcej środków na transformację to łatwiejsze przejście. Okres 2030 będzie realny, ale tylko ze wsparciem UE i bez sekowania gazu, który jest dla nas paliwem przejściowym – mówił Artur Michałowski.
Dodał, że tak naprawdę energetyka węglowa nie jest taka zła.
- Dziś ceny energii są takie, że warto produkować ją z węgla. Era węgla na świecie się nie skończyła. Inna rzecz, że nie chcemy obciążać naszych dzieci tym surowcem i konsekwencjami dla klimatu – podsumował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.