Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii, uważa, że kara nałożona przez Trybunał Sprawiedliwości UE na Polskę jest bardzo dotkliwa. 500 tys. euro dziennie rząd ma płacić Komisji Europejskiej. Powód to niewykonanie decyzji nakazującej zaprzestanie wydobycia węgla w leżącej przy granicy z Czechami kopalni Turów (Grupa PGE).
- Kara nałożona przez TSUE na Polskę zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za względu na niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów to zła wiadomość - mówi Joanna Maćkowiak-Pandera.
Dodaje, że te kary są niezwykle dotkliwe.
- Pamiętajmy jednak, że ta sprawa toczy się już od 6 lat. Niestety, ale trzeba pilnować formalnych kwestii, a tam było sporo błędów tak ze strony państwa polskiego, jak i inwestora - związanych z niepoprawną implementacją dyrektywy o ocenach oddziaływania na środowisko, jak i ze strony inwestora, gdzie strona czeska czy partnerzy nie byli do końca wysłuchani - podkreśliła podczas EEC 2021 w Katowicach.
Informuje: - To, co można zrobić, to przede wszystkim próbować porozumieć się z Czechami, ale wiemy, że tam w tej chwili nie ma woli politycznej. Sytuacja jest bardzo trudna.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.