Na początku września przypada czterdziesta piąta rocznica udostępnienia Kopalni Zabytkowej w Tarnowskich Górach, od 2007 r. zwanej Zabytkową Kopalnią Srebra. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, będące właścicielem obiektu, stara się pielęgnować pamięć o tych, którzy przyczynili się do jej powstania, w tym o jedynej ofierze śmiertelnej z czasu odbudowy kopalni.
Był nią trzydziestoośmioletni Franciszek Garus, który stracił życie 24 lutego 1967 r. w podziemiach tarnogórskich. Jego grób z okazałą płytą znajduje się na starym cmentarzu w centrum Tarnowskich Gór, położonym pomiędzy ul. Bałtycką a Gliwicką. „Zginął w czasie odbudowy Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach” - przeczytać można na steli nagrobnej.
- SMZT sfinansowało nagrobek dla ś. p. Franciszka Garusa. SMZT sfinansowało także nagrobek kronikarza Jana Nowaka. Z tego co mi wiadomo, SMZT nie partycypowało w kosztach nagrobów pozostałych działaczy. Tym zajęły się ich rodziny. Franciszek Garus i Jan Nowak to wyjątki. Po pierwsze jedyna ofiara śmiertelna w trakcie uruchamiania kopalni i wielka tragedia dla rodziny, która znalazła się w trudnej sytuacji. Jeżeli chodzi o Jana Nowaka, to tutaj zaangażowanie SMZT wynikało po pierwsze z wielkiego szacunku do zmarłego i jego działalności przedwojennej. Po drugie z uwagi na Jego sytuację finansową. Jan Nowak po wojnie zamieszkał w Zabrzu, gdzie podjął pracę mierniczego. W lipcu 1952 r. przeszedł na emeryturę. Żył bardzo skromnie, co potwierdza Stanisław Wyciszczak, który odwiedził go po wojnie, w Zabrzu. Jan Nowak zmarł w 1959, a Jego w 1967 r. Jest pochowana razem z mężem. Co roku SMZT finansuje wiązanki i zawozi je na groby byłych działaczy. Wyjątek to 1 listopada 2020 r., czyli okres szczytu pandemii COVID-19 - informuje Grzegorz Rudnicki, członek zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Franciszek Garus był w gronie pierwszych członków powstałej w 1954 r. sekcji ochrony zabytków podziemnych SMZT, przemianowanej potem na sekcję penetracji i ochrony zabytków podziemi. Później, gdy w latach 1958-1959 Wydział Kultury Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Tarnowskich prowadził komórkę organizacyjną zajmującą się sprawami planowanej odbudowy kopalni, Garus był jej kierownikiem.
Jego zaangażowanie w prace górniczo-adaptacyjne w podziemiach Kopalni Zabytkowej przerwał wypadek, jaki nastąpił 21 lutego 1967 r. w chodniku łączącym szyby „Anioł” i „Żmija”. Podczas usuwania zawału nastąpił tam silny wypływ kurzawki, w wyniku którego poszkodowanym został Franciszek Garus. Lekarzom nie udało się go uratować, trzy dni później nastąpił zgon.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.