Górnicze tradycje w Polsce są bardzo silne. Często nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak daleko w przeszłość musimy się udać, aby dotrzeć do ich korzeni. Miejscem, które niewątpliwie o tym świadczy, są Krzemionki Opatowskie w województwie świętokrzyskim.
Jest to rezerwat archeologiczny chroniący zespół neolitycznych kopalń krzemienia pasiastego. Szacuje się, że eksploatacja była tam prowadzona w latach 3900-1600 p.n.e. To świadectwo pracy pragórników jest uznawane obecnie za najważniejszy zabytek prehistoryczny Europy Środkowej. Od 1994 r. Krzemionki są pomnikiem historii Polski, a od 6 lipca 2019 r. znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nadszybie szybu Zenon w Krzemionkach. Zdj. Tomasz Rzeczycki
Ten region prehistorycznego górnictwa krzemienia pasiastego znajduje się na północno-wschodnim skraju Gór Świętokrzyskich. Składa się z czterech części: głównego pola górniczego Krzemionki Opatowskie, dwóch mniejszych pól górniczych o nazwie Borownia i Korycizna oraz prehistorycznej stałej osady górniczej o nazwie Gawroniec, w której odbywała się końcowa obróbka pochodzących z kopalni, wstępnie przygotowanych krzemieni, które następnie trafiały do dystrybucji.
Tak wyglądał szyb Zenon przed przebudową. Zdj. Tomasz Rzeczycki
Trudny pragórniczy fach
Kopalnie krzemienia zostały odkryte w 1922 r. przez geologa Jana Samsonowicza. W Krzemionkach występowały cztery rodzaje prehistorycznych „zakładów górniczych”. Pierwsze to kopalnie jamowe – nieskomplikowane, drążone w postaci prostych jam. Ich maksymalna głębokość wynosiła 2 m.
Kolejne były kopalnie niszowe. Były już głębsze, bo miały nawet 4 m. W dolnej partii były rozbudowane o charakterystyczne nisze wydobywcze o długości ponad 2 m, których zadaniem było powiększenie przestrzeni eksploatacyjnej.
Kopalnia w Krzemionkach od 2019 r. znajduje się na liście UNESCO. Zdj. Tomasz Rzeczycki
Następnym etapem rozwoju były kopalnie filarowo-komorowe. Ich głębokość wynosiła od 5 do 6 m. Cechą charakterystyczną w ich przypadku było pozostawianie nienaruszonych partii skalnych, które pełniły rolę filarów zabezpieczających stropy wyrobisk przed ewentualnymi obwałami. Prace wydobywcze prowadzono w odległości 5-8 m od szybu.
Ostatnie były kopalnie komorowe. Były najgłębsze i największe spośród tych odnalezionych w Krzemionkach. Osiągały głębokość 9 m, a odległość do najdalej wysuniętych przodków wynosiła ponad 20 m. W ich przypadku powierzchnia podziemnych wyrobisk dochodziła do kilkuset metrów kw.
Rezerwat w Krzemionkach obejmuje teren dawnego neolitycznego pola górniczego. Zdj. Tomasz Rzeczycki
W Krzemionkach w sumie zlokalizowano 2700 szybów o maksymalnej średnicy sięgającej od 4 do 5 m. Były one połączone siecią rozchodzących się promieniście chodników. Ich szerokość dochodziła do 0,7 m, a wysokość wahała się w granicach 0,6-1,2 m. Przy takich gabarytach pragórnicy swoją pracę wykonywali na klęczkach lub leżąc. Wysokość wyrobisk wynikała także z tego, że ławice krzemieni występują w ok. metrowej warstwie wapienia.
Warunki pracy pogarszała panująca tam stała, niska temperatura (od 5 do 9 stopni Celsjusza) i bardzo wysoka wilgotność. Do oświetlenia korytarzy i stanowisk pracy stosowano niewielkie łuczywa ze smolnego drzewa, które pozwalało uzyskiwać wystarczającą ilość światła przy niewielkiej ilości dymu. Niektórzy badacze uważają nawet, że łuczywa mogły być też wykorzystywane do wymuszania obiegu powietrza w najbardziej oddalonych częściach kopalń.
Pragórnicy używali prostych narzędzi. Były to najczęściej kilofy kamienne i krzemienne. Pracą w kopalniach zajmowały się zapewne wyspecjalizowane klany górników i producentów narzędzi krzemiennych, którzy posiadali odpowiednią wiedzę geologiczną i techniczną. Świadczą o tym odnalezione w chodnikach filary i ślady stemplowania. Natomiast na powierzchni odkryto pozostałości pracowni, w której obrabiano wydobyty krzemień. Obsada jednego „zakładu” liczyła od kilku do kilkunastu osób. Czas działania jednej kopalni mógł sięgać nawet 300 lat.
Eksportowy hit
Wydobyty z wapienia krzemień był selekcjonowany jeszcze w podziemiach, po czym najlepszy surowiec transportowano w koszach lub workach na powierzchnię. Tutaj, w bezpośrednim sąsiedztwie wyjścia z szybu, zlokalizowane były tzw. pracownie obróbki, w których dzielono krzemień na mniejsze kawałki, a te z kolei formowano w narzędzia – krzemienne siekiery i dłuta. W okresie największej popularności surowca pasiastego (pierwsza połowa III tysiąclecia p.n.e.) wyroby z Krzemionek docierały na tereny oddalone od kopalń o ok. 660 km!
Obecnie znamy ponad 250 kopalń skał krzemionkowych z epok kamienia i brązu w całej Europie, w tym ponad 20 w Polsce. Zdj. Tomasz Rzeczycki
Kopalnie zachowały się w doskonałym stanie do chwili odkrycia, ponieważ po zakończonej eksploatacji w ich miejscu wyrósł las. W 1913 r., kiedy powstała wieś Krzemionki, doszło do wyrębu drzew i w ten sposób odkryto tajemnice prehistorycznego górnictwa w Polsce.
Obecnie znamy ponad 250 kopalń skał krzemionkowych z epok kamienia i brązu w całej Europie, w tym ponad 20 w Polsce. Najważniejszym przedstawicielem są oczywiście Krzemionki, których znaczenie podkreśla wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Dokonano go 6 lipca 2019 r. podczas 43. Sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w Baku. Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego został 16. miejscem z Polski, które znalazło się na prestiżowej liście. Warto wspomnieć, że Krzemionki na to wyróżnienie czekały prawie dwie dekady, bowiem sam pomysł dotyczący wpisu pojawił się w polskim środowisku archeologicznym pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie redaktorze - Ostrowiec Świętokrzyski a nie Ostrów!