- Uczestniczymy w 90 inicjatywach międzynarodowych, realizujemy programy współpracy bilateralnej, koordynujemy program badawczy w ramach funduszy norweskich i EOG, realizujemy multilateralne, międzynarodowe programy badań naukowych - mówi dr inż. Wojciech Kamieniecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
- Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które jest agencją wykonawczą Ministra Nauki i Nauki Wyższego powstało w 2007 r. jako jednostka realizująca zadania z zakresu polityki naukowej, naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa. Jaki jest bilans 14-letniej działalności?
- Ponad 10-letnią historię funkcjonowania Narodowego Centrum Badań i Rozwoju wypełniają już setki przeprowadzonych konkursów i tysiące zrealizowanych, innowacyjnych projektów. Przez cały ten okres przekazaliśmy polskim przedsiębiorcom i naukowcom ok. 60 mld zł. Przekłada się to na ok. 5 mld zł rocznie. W efekcie choćby w tym roku będziemy wspierać realizację 3261 rozpoczętych projektów oraz monitorować w okresie trwałości 2717 kolejnych. To wszystko ma bezpośrednie wpływ na wzrost gospodarczy naszego kraju. Prognozuje się, że w 2023 r. wartość polskiego PKB wzrośnie o 17,4 mld zł dzięki środkom, jakie przekazujemy.
Muszę zwrócić uwagę na ważną zmianę, jak zaszła przez tę przeszło dekadę. W ostatnich latach środki, jakimi dysponowaliśmy, były znaczne, ale zainteresowanie przedsiębiorców było nie tak duże, trudno było wykorzystać całość alokacji w poszczególnych konkursach. W ostatnim konkursie Szybkiej Ścieżki cieszyliśmy się z rekordowego zainteresowana wnioskodawców. Wartość wszystkich zgłaszanych projektów wielokrotnie przekroczyła pulę dostępnych środków.
Przez te wszystkie lata udało nam się rozbudzić świadomość, jakie miejsce zajmują badania i rozwój w nowoczesnej gospodarce. Bez tego trudno myśleć o wygrywaniu konkurencji w dłuższej perspektywie. Polscy przedsiębiorcy rozumieją to coraz lepiej. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju odpowiada więc nie tylko za wspomniane wcześniej projekty, ale, co jest dla mnie bardzo istotne, także za wiele systemowych zmian. Przekonaliśmy wielu przedsiębiorców, że warto, że tworzenie własnych rozwiązań, produktów i technologii to najlepsza droga do rozwoju biznesu.
Polski świat nauki także przeszedł w tym czasie długą drogą, polscy naukowcy dzięki realizowanym przy wsparciu NCBR-u projektom śmielej wychodzą poza dobrze im znane mury uczelni i podejmują współpracę z biznesem. W tym obszarze niewątpliwie jeszcze wiele pracy przed nami, szczególnie, by wzmacniać zaufanie pomiędzy uczestnikami rynku, ale wierzę, że komercjalizacja wyników badań już niedługo zacznie być postrzegana przez polski świat nauki jako naturalna droga rozwoju, a nawet coś nobilitującego.
- Czy dziś można sobie wyobrazić polską naukę i przemysł bez wsparcia środków z NCBR?
- Kierowana przez mnie instytucja jest obecnie filarem polskiego ekosystemu wsparcia innowacji. Razem z grupą Polskiego Funduszu Rozwoju, Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencją Rozwoju Przemysłu oraz takimi instytucjami, jak m.in. Centrum Łukasiewicz czy Narodowe Centrum Nauki tworzymy środowisko przyjazne polskiej nauce i innowacyjnym przedsiębiorcom. Łączymy te dwa światy.
To dzięki nam dziś każdy, kto chce w Polsce wdrażać nowatorskie rozwiązania w gospodarce, może liczyć na kompleksowe wsparcie. W zeszłym roku przedstawiliśmy strategię, którą będziemy realizować w najbliższych latach. Jesteśmy dziś niewątpliwie kluczowym ośrodkiem wiedzy i kompetencji w obszarze tworzenia i finansowania innowacji w Polsce. Chcemy dzielić się zdobytym doświadczeniem. Siłą rzeczy jest ono bardzo duże, dysponujemy danymi, które opisują kondycję polskiego sektora B+R. Stąd takie publikacje, jak: Analiza trendów badawczych we wnioskach o dofinansowanie składanych do NCBR w ramach PO IR w latach 2016-2019, Pomoc publiczna wdrażania Programu Pomocowego w latach 2014-2019.
Jesteśmy znani z szerokiej oferty wsparcia dla przedsiębiorców. Tak zostanie, ale teraz będziemy bardziej aktywni i w większym stopniu będziemy sami programować zakres projektów, tak jak ma to miejsce w przypadku 9 przedsięwzięć z obszaru zielonych technologii. Chodzi o to, by powstawały konkretne technologie rozwiązujące najistotniejsze z punktu widzenia państwa i społeczeństwa wyzwania.
- NCBR otworzyło biuro także w Brukseli. Jakie są jego zadania?
- Jednym z podstawowych celów naszej strategii jest umacnianie pozycji polskich podmiotów na arenie międzynarodowej. W tym celu powołaliśmy w strukturze NCBR Biuro Współpracy Międzynarodowej. W jego skład wchodzi Dział Współpracy Międzynarodowej, biuro w Brukseli i Krajowy Punkt Kontaktowy (KPK).
Chcemy, by polski punkt widzenia był w większym stopniu uwzględniany w Brukseli. To tam przygotowywane są regulacje dotyczące wsparcia sektora B+R w całej Unii. A proszę pamiętać, że 80 proc. środków, jakimi dysponuje NCBR, pochodzi z funduszy europejskich. Biuro ma także za zadanie kompleksowo wspierać polskich naukowców i przedsiębiorców chcących nawiązywać współpracę zagraniczną i realizować innowacyjnej projekty, zwłaszcza w ramach Horyzontu Europa. Chcemy, by polskie zespoły badawcze podejmowały współpracę i konkurencję z najlepszymi w Europie. Udział w inicjatywach międzynarodowych pozwala polskim jednostkom naukowym i przedsiębiorcom na budowę sieci kontaktów międzynarodowych, wymianę wiedzy, kadr, zdobycie doświadczeń w zarządzaniu i administrowaniu projektami międzynarodowymi. Nie byłoby to możliwe tylko poprzez ofertę programów i konkursów krajowych. Potrzebne jest aktywne działanie na tym polu. I temu służy powołane Biuro.
- W ramach współpracy międzynarodowej NCBR uczestniczy w organizacji konkursów na międzynarodowe projekty badawcze i badawczo-rozwojowe oraz finansuje polskie podmioty.
- Uczestniczymy w 90 inicjatywach międzynarodowych, realizujemy programy współpracy bilateralnej, koordynujemy program badawczy w ramach funduszy norweskich i EOG, realizujemy multilateralne, międzynarodowe programy badań naukowych (ERA-NET, ERA-NET PLUS, ERA-NET COFUND).
Utrzymujemy kontakty międzynarodowe, działania związane z udziałem polskich podmiotów w konkursie Teaming for Excellence, a także bierzemy udział w pracach gremiów, inicjatyw i programów międzynarodowych. Można powiedzieć, że zakres geograficzny zagranicznych programów i przedsięwzięć obejmuje cały świat, od stanu Nevada aż po Japonię i Tajwan. Mnogość programów międzynarodowych oraz szeroki zakres tematyki, w zasadzie jedynie z wyłączeniem obszaru bezpieczeństwa i obronności kraju w wymiarze międzynarodowym, sprawiają, że potencjalni wnioskodawcy mogą znaleźć coś dla siebie niezależnie od obszaru, w którym się specjalizują.
- Niedawno NCBR uruchomiło trzyletni projekt dotyczący magazynowania energii z unijnym budżetem niemal 13 mln zł. Jaki jest jego cel?
- Program Mój prąd rozwija się w Polsce bardzo dobrze. Bardzo dużo polskich dachów pokryło się fotowoltaiką. Dziś z tego źródła uzyskujemy już moc 4 GW. Niemniej jednak produkowana przez panele energia jest wirtualnie magazynowana w sieci i następnie w ilości 80 proc. odbierana przez użytkownika w ramach tzw. umowy prosumenckiej. Możliwości wirtualnego magazynowania są ograniczone, co stanowi istotną barierę w rozwoju takiego modelu magazynowania energii. Dlatego potrzebny jest rozwój magazynów energii, zarówno dla domów, biznesu, jak i potencjalnie dużej energetyki. To jest podstawowe założenie, które legło u podstaw tego konkursu. To sprawdzony kierunek.
W Niemczech funkcjonuje już 300 000 takich instalacji domowych. Prowadzimy ten ambitny projekt dwutorowo. Pierwsza ścieżka zakłada stworzenie systemu, czyli urządzeń przeznaczonych do współpracy z siecią i PV. Będąto urządzenia do magazynowania przeznaczone do instalacji w domu i w biurze i będą bazować na dowolnych ogniwach.
Drugi kierunek to stworzenie nowych lub rozwój istniejących już technologii do magazynowania w oparciu o ogniwa chemiczne, ale takie, które mogą być produkowane w Polsce. Spodziewamy się, że uzyskamy ogniwa, które nie będą może o tak dobrych parametrach, aby mogły znaleźć zastosowanie w samochodach elektrycznych, ale wystraczająco dobre do użytku w magazynach stacjonarnych. I co istotne, zakładamy, że będą one relatywnie tanie.
- Centrum przyjmowało wnioski przedsiębiorców i naukowców w konkursie Szybka Ścieżka Koronawirusy, który jest realizowany ze środków Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój z Funduszy Europejskich. Jaki jest jego cel?
- Chcę podkreślić, że tak jak wiele instytucji w Polsce bardzo szybko włączyliśmy się w walkę z pandemią. Konkurs Szybka Ścieżka Koronawirusy ogłosiliśmy jeszcze na początku kwietnia zeszłego roku. Od tego czasu odbyły się już trzy rundy tego konkursu o łącznej alokacji w wysokości ponad 200 mln zł. Być może uda nam się jeszcze zwiększyć tę kwotę. Zasady ubiegania się o dofinansowanie w ramach tego konkursu uprościliśmy maksymalnie, co nie jest łatwe w przypadku środków europejskich.
Pamiętamy wszyscy ten szczególny moment początku pandemii, związane z tym obawy i stan niepewności. Zareagowaliśmy odpowiednio do sytuacji. Konkurs został pomyślany w ten sposób, by z jednej strony wesprzeć te projekty, które odpowiadają na najpilniejszą potrzebę ograniczenia rozprzestrzeniania się pandemii, czyli takie, które dotyczą rozwoju tanich i efektywnych środków dezynfekcji, szybkiej i mobilnej diagnostyki, monitoringu mobilności ludzi i rozprzestrzeniania się wirusa, zwinnych procesów produkcji, zwiększaniu efektywności pracy i edukacji zdalnej.
Z drugiej strony jesteśmy tą instytucją, która musi myśleć o długofalowych rozwiązaniach. Dziś mierzymy się z epidemią Sars-CoV2, ale wcześniej pojawił się jeszcze Sars i Mers. Dlatego wspieraliśmy także projekty, które mają potencjał stałego zwalczenia zagrożenia związanego z koronawirusami, to znaczy innowacyjne leki, w tym szczepionki albo kolejne badania tych spośród istniejących już leków, które mają potencjał antycovidowy.
Polski sektor biotechnologiczny jest obecnie jednym z najmocniej wspieranych przez NCBR. Ze środków krajowych z kolei uruchomiliśmy wsparcie dedykowane szpitalom jednoimiennym na walkę z pandemią. Alokacja, którą przeznaczyliśmy na to działanie, wyniosła 150 mln zł. Szpitale nie miały okazji wcześniej korzystać z grantów z NCBR-u. Dostosowaliśmy więc procedurę konkursową do sytuacji. Obieg dokumentów odbywał się wyłącznie w formie elektronicznej, tak by zachować wszelkie zasady ostrożności, a sam nabór odbywał się w trybie ciągłym. Tu pomoc była skierowana podobnie jak w przypadku Szybkiej Ścieżki Koronawirusy na m.in. opracowanie terapii lekowych i nielekowych, prewencję rozprzestrzeniania się zakażeń i ich zwalczenie.
- Jest pan absolwentem Wydziału Automatyki i Informatyki Politechniki Śląskiej, więc zna pan metropolię śląsko-zagłębiowską. Czy śląska nauka i przemysł dobrze wykorzystują środki z NBCR na rozwój, innowacje?
- Tak, to prawda i bardzo mile wspominam te czasy studiów na Politechnice Śląskiej. Ale województwo śląskie uważam za wyjątkowe także dlatego, że to region, który przechodzi obecnie dynamiczne zmiany i ma ogromny potencjał przemysłowy. Dzięki dofinansowaniu z NCBR realizowanych jest tu wiele projektów z sektora ICT, robotyki, inżynierii chemicznej i materiałowej. Aktualnie jest to ponad 600 projektów. Każdy z nich wnosi nowe rozwiązania do polskiej gospodarce.
Można powiedzieć, że takim tradycyjnie śląskim jest m.in. projekt dotyczący opracowania nowej technologii produkcji stopów żelaza z krzemem i glinem na bazie odpadów przemysłowych zwłaszcza pozyskiwanych z górnictwa. Stop, który zostanie wyprodukowany w ramach tego projektu, będzie ekonomiczniejszą alternatywą dla przemysłu stalowniczego, stosującego oddzielnie żelazokrzem i aluminium. Opracowana technologia będzie miała również pozytywny wpływ na środowisko.
Dla miłośników zimowych sportów górskich interesujące są na pewno hybrydowe poduszki ratunkowe. Takie powstały, jako efekt projektu dofinansowanego przez NCBR realizowanego przez przedsiębiorstwo z Bielska-Białej. To sprzęt używany w ratownictwie lawinowym, ale także m.in. w lotnictwie, żeglarstwie, a nawet wojsku. To unikalny produkt, który jest w sprzedaży i cieszy się zainteresowaniem na całym świecie.
Kolejnym niezwykle interesującym projektem jest symulator pola walki o budowie modułowej, wykorzystujący rozwiązania z obszaru rozszerzonej rzeczywistości (AR) i fotorealistycznej oprawy wizualnej autorstwa gliwickiej spółki gamingowej. Ten projekt również znajduje się już w fazie komercjalizacji. Będzie wykorzystywany do produkcji gier, ale również do szkolenia służb mundurowych. Jak widać śląskie przedsiębiorstwa bez kompleksów wytyczają nowe szlaki polskiej gospodarki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Innowacja to siła napędowa każdej gospodarki, w tym także śląsko-zagłębiowskiej , co dostrzega szef NCBR