Ministrowie środowiska Republiki Czeskiej Richard Brabec i spraw zagranicznych Jakub Kulhánek mają negocjować z Polską umowę międzyrządową w sprawie dalszego funkcjonowania kopalni węgla brunatnego Turów. Strona czeska nie złagodzi jednak swojego stanowiska wobec kopalni i nadal żąda natychmiastowego wstrzymania wydobycia – tak postanowił 7 czerwca br. rząd w Pradze.
Jednocześnie Rada Ministrów RC poleciła pełnomocnikowi rządu Republiki Czeskiej przed Trybunałem Sprawiedliwości UE Martinowi Smolkowi zaproponowanie kary w wysokości 5 mln euro dziennie dla Polski za niewstrzymanie eksploatacji węgla brunatnego. Pozew powinien zostać złożony w najbliższych dniach – powiedział Richard Brabec.
- Kontrakt będzie obejmował rekompensatę, zwrot wydatków, zarówno przeszłych, obecnych, jak i przyszłych, które dotyczą budowy nowych i wzmocnienia istniejących źródeł wody pitnej po czeskiej stronie granicy. Chodzi głównie o region Frýdlant i Hrádek. Czechy są gotowe zażądać od 40 do 50 mln euro na budowę tych obiektów – dodał minister Brabec.
Brabec zapewnił, że kontrakt będzie zawierał nie tylko żądanie rekompensaty finansowej. Zgodnie z czeską propozycją, Polska będzie musiała dostarczyć wszelkie dostępne informacje na temat oddziaływań wydobycia na ścianę przeciwfiltracyjną w kopalni, budowę ściany ziemnej czy monitoring.
- Kontrakt będzie miał wiele punktów i zakładamy, że przedstawimy go w najbliższych tygodniach – dodał Brabec.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.