Czy wydobycie piasku z dna morskiego w celu zasilenia nim plaż czy też budowa gazoportu w Świnoujściu mogą przynieść nieoczekiwane skutki dla kształtu wybrzeża? Okazuje się, że tak. Prowadzone od wielu lat prace badawcze pokazują, że ingerencja w naturalny kształt linii brzegowej nie pozostaje obojętna dla jej dalszych losów.
Ingerencja w dno morskie i linię brzegową następuje na różne sposoby. Jednym z nich są prace górnicze. W minionych latach wydane były koncesje m.in. na eksploatację piasku ze złoża Zatoka Gdańska, czy też na złoża kruszywa naturalnego Południowa Ławica Środkowa-Bałtyk Południowy i Zatoka Koszalińska. Prócz tego takie inwestycje, jak budowa terminala LNG w Świnoujściu czy przekop Mierzei Wiślanej będą mieć wpływ na zmianę kształtu linii brzegowej południowego Bałtyku.
W latach 2010-2012 Państwowy Instytut Geologiczny - Państwowy Instytut Badawczy realizował zadanie badawcze pod nazwą Zmiany linii brzegowej Południowego Bałtyku – przeszłość i wizja przyszłości. Prace te były finansowane przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Środki finansowe przeznaczane na te badania były bardzo ograniczone i pozwoliły jedynie na częściowe i wstępne rozpoznanie tego zagadnienia, ograniczone do wybranych części wybrzeża pomiędzy Łebą a Gdańskiem, zaś część prac odnoszących się do całego wybrzeża polskiego dotyczyła szerokiego przedziału czasowego obejmującego całą historię Bałtyku, to jest ostatnie 15-14 tys. lat.
Doświadczenie pokazuje, że prognozowanie odnośnie do zmian wybrzeża Morza Bałtyckiego nie zawsze jest proste.
- Warto nadmienić, że prognozy zmian poziomu morza i zwiększającej się częstotliwości występowania silnych sztormów zawarte w Strategii ochrony brzegów morskich – oficjalnym dokumencie przyjętym przez Sejm i realizowanym przez Rząd RP, oparte na prostej ekstrapolacji trendów z lat 1970-2000, jak dotąd nie sprawdziły się. Realizowane prace dla ochrony brzegów, takie jak sztuczne zasilanie plaż piaskiem pobranym z dna morskiego oraz liczne konstrukcje z kamieni i betonu, zakłóciły naturalne procesy rozwoju wybrzeży, przez co prognozowane w Strategii zmiany trudne są do identyfikacji i śledzenia. Prognozy straciły podstawy, na których były zbudowane - stwierdza Anna Bagińska, kierownik Biura Promocji i Komunikacji w Państwowym Instytucie Geologicznym - Państwowym Instytucie Badawczym.
Od 2012 r. realizowane są pierwsze szeroko zakrojone, kompleksowe prace geologiczne, których celem jest rozpoznanie budowy geologicznej i zmian zachodzących na polskim wybrzeżu. Prace te mają solidne, wieloletnie finansowanie poprzez zadanie badawcze pod nazwą Kartografia 4D w strefie brzegowej południowego Bałtyku. Jest to wieloetapowe i wieloletnie zadanie państwowej służby geologicznej realizowanej w PIG-PIB. Dotyczy ono rozpoznania łącznej struktury geologicznej części lądowej i morskiej wybrzeża, w tym zakłada określenie warunków hydrogeologicznych, zdefiniowanie i oceny geozagrożeń wraz z analizą przemian strefy brzegowej.
- Badania przeprowadzone przed 2012 r. wykazały, a w zasadzie potwierdziły, bardzo duże zróżnicowanie przestrzenne i czasowe zjawisk erozji i akumulacji na polskim wybrzeżu. W szczególności, istnienia odcinków wybrzeża intensywnie erodowanego, gdzie tempo cofania się linii brzegowej dochodzi do 1 m na rok i to nie tylko wybrzeży klifowych, ale też niskich wybrzeży wydmowych. Spektakularne tempo niszczenia plaż i wydm zarejestrowano m.in. w rejonie Karwi - informuje Anna Bagińska.
Obecnie prowadzonym badaniom postawiono trzy cele badawcze. Są nimi rozpoznanie procesów i trendy zachodzące na wybrzeżu w przeszłości, możliwie wierne zobrazowanie strefy brzegowej w jej obecnym kształcie oraz sformułowanie możliwych kierunków rozwoju strefy brzegowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.