- Do 2050 r. na termomodernizację budynków w Polsce możemy potrzebować miliardów, jeśli nie setek miliardów złotych; dużo środków musi pochodzić z sektora prywatnego - mówiła we wtorek, 25 maja, na Europejskim Kongresie Gospodarczym wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka.
Kornecka, pytana podczas dyskusji o to, jakie działania Polska podejmie na rzecz dekarbonizacji w ramach europejskiego Zielonego Ładu, powiedziała, iż niezwykle istotne jest położenie większego nacisku na sferę budownictwa, gdyż według wszystkich badań za 40 proc. emisji (gazów cieplarnianych do atmosfery - PAP) odpowiadają budynki.
W opinii wiceminister pandemia obnażyła problemy, z którymi Polska musi się mierzyć w zakresie zmiany podejścia do budownictwa. Już dziś obowiązujące od 1 stycznia 2021 r. przepisy w Polsce przewidują, że wszystkie projektowane budynki są niemal o zerowym zużyciu energii - powiedziała Kornecka.
Jej zdaniem potężnym wyzwaniem jest doprowadzenie do podobnego stanu całej substancji budynkowej - wszystkie działania związane z częścią Zielonego Ładu, mianowicie - falą renowacji budynków, które dzisiaj wymagają modernizacji, termomodernizacji i doprowadzenia ich do obecnych standardów. Wiceminister zaznaczyła przy tym, że największym wyzwaniem są budynki najstarsze i budynki zabytkowe.
- Ogromne środki powinny być na ten cel przewidziane. W dokumencie rządowym o długoterminowej strategii renowacji MRPiT zaprojektowaliśmy tempo termomodernizacji budynków - płytkiej i głębokiej, trzeba powiedzieć, że z silnym wsparciem KPO - poinformowała podczas dyskusji Anna Kornecka. Zaznaczyła również, że oprócz zastosowania nowych rozwiązań technologicznych w zakresie termomodernizacji istotna jest edukacja inwestorów prywatnego sektora budowlanego, w szczególności jednorodzinnego, żeby wiedzieli, jak budować, aby budynek był energooszczędny.
Według Korneckiej, w sektorze budowlanym w związku z termomodernizacją powinno powstać 100 tys. nowych miejsc pracy bezpośrednio związanych z tym procesem, a nawet 300 tys. pośrednio związanych. Jak wskazała, to ogromne wyzwanie. - Widzimy, że jest ogromny problem z tym, kto ma wykonywać te usługi. Cena również jest blokadą. Systemy dofinansowania były projektowane na dużo mniejszych kwotach i dzisiaj nie przystają do rzeczywistości, wymagają rewizji - mówiła.
Wiceminister przyznała, że ie jesteśmy w stanie zaprojektować wielkości środków, ale to są miliardy złotych, jeśli nie setki miliardów złotych do 2050 r., które będą potrzebne na termomodernizację budynków w Polsce. - To sygnał, że jest to rynek i branża, który będzie się rozwijał - dodała.
Powiedziała, że obecnie w jej resorcie toczą się intensywne prace nad liberalizacją przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców. - Konieczne jest maksymalne otwarcie i poluzowanie tych zasad - wskazała.
Kornecka przypomniała również, że od lipca ruszy Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków. - To ma być takie narzędzie, w którym oprócz deklarowania źródła ciepła, którym ogrzewamy dom, będziemy chcieli edukować o tym, jak mądrze modernizować swoje budynki i skąd pozyskiwać środki - wyjaśniła wiceminister. Jej zdaniem Polacy dziś już się zorientowali, jak dużą rolę odgrywa termomodernizacja i jak wiele mogą zaoszczędzić energii.
Wiceminister powiedziała także o wpisaniu do wykazu prac legislacyjnych nowelizacji ustawy o efektywności energetycznej. Wyjaśniła, że jednym z pomysłów, które pojawiły się przy tej okazji, jest nadawanie kategorii efektywności energetycznej budynkom i lokalom mieszkalnym na wzór etykiet znanych ze sprzętów AGD. - Chcielibyśmy wprowadzić taki system, kiedy wynajmując lub kupując mieszkanie lub dom, dostajemy informację, w jakim stopniu jest on efektywny energetycznie, abyśmy mogli świadomie podejmować decyzje i motywować właścicieli wynajmujących mieszkania do modernizacji tak, by ich oferty były bardziej konkurencyjne - mówiła Kornecka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.