Polska tanio skóry nie sprzeda. Czesi w październiku ub.r. podpisali protokół ustaleń transgranicznych. Teraz mają pretensje. Zamknięcie kopalni Turów oznaczałoby w praktyce wyłączenie również elektrowni, a to zagroziłoby bytowi nawet 80 tys. Polaków, którzy mogliby w ten sposób stracić środki do życia.
Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. W 2020 r. koncesja na wydobycie węgla brunatnego w Turowie została przedłużona do 2026 r. PGE uważa żądania rządu Czech za groźny precedens niosący ze sobą poważne ryzyko „dzikiej” transformacji energetycznej. Według spółki międzynarodowa batalia prawna wytoczona przez czeskie władze stanowi zagrożenie dla przyszłości Europejskiego Zielonego Ładu, kwestionując fundamentalne założenia sprawiedliwej transformacji. Dodatkowo, zdaniem polskiej spółki, niesie poważne ryzyko zapaści polskiego systemu elektroenergetycznego, a także upadku całego regionu w Polsce przy granicy z Czechami i Niemcami.
Zamknijcie, a potem importujcie
Tymczasem wśród głównych argumentów autorów skargi znalazły się zarzuty o nierzetelne przygotowanie opracowań środowiskowych, a także naruszenie interesów obywateli Czech. Zdaniem skarżących, kopalnia w Turowie negatywnie wpływa na regiony przygraniczne, w szczególności na obniżenie poziomu wód i powstawanie osuwisk na terenie Czech. Jednocześnie w uzasadnieniu podkreślono, że elektrownia zasilana dotychczas węglem z kopalni w Turowie, może nadal funkcjonować po jej zamknięciu, dzięki dostawom surowca importowanego np. z czeskich lub niemieckich kopalni. W argumentacji podnoszono również zarzut, że kopalnia w Turowie ma być rozbudowana.
– Zarzuty są nieprawdziwe. Turów prowadzi eksploatację na o połowę zmniejszonym obszarze górniczym i nieprawdziwe jest twierdzenie, jakoby kopalnia miała być rozbudowywana. Wszelkie działania, które prowadzi kopalnia Turów oraz plany związane z eksploatacją do 2044 r., były omawiane podczas konsultacji społecznych i eksperckich. Ze stroną czeską rozmawialiśmy podczas konsultacji 3 i 4 października ub.r. we Wrocławiu. Omówione były na nich wszelkie aspekty funkcjonowania zakładu górniczego i jego oddziaływania na środowisko. Wyjaśnione zostały obawy w zakresie hałasu, emisji zanieczyszczenia i oddziaływania na wody podziemne oraz powierzchniowe. To wszystko zostało zaakceptowane przez stronę czeską poprzez podpisanie protokołu ustaleń transgranicznych. Dlatego obecne działania strony czeskiej są zupełnie niezrozumiałe – powiedział dziennikarzowi TG Sławomir Wochna, dyrektor kopalni.
Wochna zwrócił uwagę, że „choć nie ma dowodów wskazujących na wpływ kopalni na deficyt wody w Czechach, od wielu lat prowadzimy ścisły monitoring poziomu wód w ponad 500 odwiertach po wszystkich stronach granicy”.
– Z własnej woli kończymy właśnie dodatkowo budowę podziemnego ekranu przeciwfiltracyjnego, powstrzymującego ewentualny przepływ wody z terytorium Czech na głębokości od 60 do 110 m – podkreślił.
„Groźba gwałtownego wyłączenia kompleksu energetycznego dostarczającego do 7 proc. energii zużywanej w Polsce, trafiającej do 3 mln gospodarstw domowych, stawia pod znakiem zapytania europejską solidarność” – podkreśla w swym komunikacie PGE GiEK.
Skrajnie niebezpieczna i sprzeczna
„Zamknięcie kopalni oznaczałoby w praktyce wyłączenie również elektrowni w Turowie, a w efekcie zagraża bytowi nawet 80 tysięcy Polaków, którzy stracą środki do życia. Trwające przed Trybunałem postępowania są konsekwencją przyznania PGE GiEK koncesji, wydanej rok temu przez polskie Ministerstwo Klimatu. Koncesja przedłużająca działanie kopalni została wydana w zgodzie z polskim i europejskim prawem, po trwających kilka lat konsultacjach transgranicznych z Czechami i Niemcami” – podsumowuje swe racje koncern.
Zdaniem Wioletty Czemiel-Grzybowskiej, prezes zarządu PGE GiEK, od decyzji TSUE w sprawie Turowa zależy przyszłość powodzenia sprawiedliwej transformacji w skali całej Unii Europejskiej.
– „Dzika” transformacja energetyczna jest skrajnie niebezpieczna i stoi w sprzeczności z planowaną, stabilną i sprawiedliwą transformacją, przewidzianą przez Unię Europejską w ramach Zielonego Ładu. Mimo że mechanizmy jego wdrażania wciąż jeszcze są przedmiotem negocjacji przywódców UE, w centrum międzynarodowych oskarżeń znalazła się tylko jedna polska kopalnia. Choć należy ona do najmniejszych w całym regionie – zdominowanym przez odkrywki czeskie i niemieckie – to właśnie Turów może się stać symbolem rodzącej się, rażącej niesprawiedliwości. Niekontrolowany i natychmiastowy upadek kompleksu energetycznego nieuchronnie doprowadzi do zniszczenia społeczności całego regionu. Tymczasem odległe o raptem kilkadziesiąt kilometrów, wielokrotnie większe kopalnie działające na terenie Czech i Niemiec, znacznie silniej oddziałują na środowisko i lokalne społeczności – podkreśla Wioletta Czemiel-Grzybowska.
Nierówne traktowanie
PGE GiEK stoi na stanowisku, że skargi złożone do TSUE mogą świadczyć o przedkładaniu interesów narodowych ponad ustalenia wypracowane w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. Tym samym prowadzą do nierównego traktowania polskiej kopalni węgla brunatnego w Turowie, której skala oddziaływania na środowisko jest bez porównania mniejsza niż wciąż czynnych i o wiele większych kopalni funkcjonujących na terenie Czech i Niemiec.
Międzynarodowa batalia skierowana przeciwko kompleksowi w Turowie niweczy podejmowane w Polsce wysiłki, aby przekonać społeczeństwo do akceptacji Zielonego Ładu i aktywnego udziału w jego realizacji. Grupa PGE, w tym kompleks energetyczny w Turowie, już przystąpiły do realizacji założeń wynikających ze zobowiązań klimatycznych podejmowanych przez państwa Unii Europejskiej. Realizacja Zielonego Ładu wymaga w najbliższych latach ogromnych nakładów inwestycyjnych, a także długofalowych planów modernizacji sektora elektroenergetycznego. Plany te muszą uwzględniać odmienne w różnych krajach modele rozwoju energetyki oraz tempo wdrażania sprawiedliwej transformacji, która – zgodnie z założeniami Komisji Europejskiej – powinna odbywać się w sposób bezpieczny i sprawiedliwy dla objętych nią regionów
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Buzek niech wam pomoże jest w europarlamencie on pomagał Czechom wydobywać węgiel z polskiej kopalni na granicy w Kaczycach kopalnia Morcinek od strony czeskiej W Polsce zlikwidowali szyb a pod Olzą kopią części węgiel koksowy Wagonami jeździ miliony ton węgla do huty Trzyniec