Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, podczas EEC Trends podkreślił, że sektor stalowy pełnił i pełni nadal kluczową rolę w budowaniu cywilizacji.
- Nigdy wcześniej hutnictwo nie rozwijało się tak dynamicznie, jak w ostatnich latach. W ciągu ostatnich 18 lat świat podwoił produkcję stali. Dla niej nie ma alternatywy. Jedynie Unia te swoje zdolności produkcyjne redukuje. To zaś oznacza, że zjawisko ucieczki emisji z Unii jest już faktem. Wyprowadza się te inwestycje także ze szkodą dla klimatu, bo nasze huty są na wyższym poziomie niż gdziekolwiek na świecie.
Prezes Dzienniak dodał, że polski przemysł stalowy został zrestrukturyzowany. Obecnie jest nowoczesny i nieuciążliwy dla środowiska.
- Została podwojona wydajność, o 30 proc. zmniejszona energochłonność. Rozwiązaliśmy problem odpadów. Poradziliśmy sobie z gazami poprodukcyjnymi, które kiedyś były widoczne jako łuny nad Śląskiem. Teraz są odzyskiwane i zwracane do procesów produkcyjnych - mówił.
Dodał, że hutnictwo odgrywa ważną rolę jako recykler dla innych przemysłów, przetwarzając rocznie 6,5 mln t złomu.
- Nie poradziliśmy sobie jedynie z emisjami CO2. Doszliśmy do granic wyznaczanych przez procesy chemiczne. Z każdym rokiem mniej mamy darmowych emisji, już teraz je dokupujemy. Ich ceny to dla nas zagrożenie. Kolejne to duże nawęglanie energii, z której korzystamy. To też zagrożenie dla naszego bytu – wyliczył Dzienniak.
Przypomniał, że Unia każdego roku sprzedaje poza swoje terytorium 10-11 mln t złomu.
- Czy to nie jest marnotrawstwo w sytuacji, kiedy musimy sprowadzać rudę żelaza? Ten problem zasługuje na pochylenie się nad nim – zaapelował.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.