Wybór modelu biznesowego dla polskich elektrowni jądrowych to jedna z najważniejszych decyzji gospodarczych, jaką podejmie rząd. Zaważy ona na rozwoju całej gospodarki na kolejnych kilka dekad. Może także wesprzeć jej odbudowę po kryzysie wywołanym pandemią – wynika z raportu Instytutu Sobieskiego „Energetyka jądrowa dla Polski”. Eksperci podkreślają w nim, że Polski nie stać już na węgiel, a koszty energii elektrycznej generowanej przez atom należą do najniższych, co może przełożyć się na rachunki dla odbiorców. Dlatego rząd powinien priorytetowo potraktować projekt budowy reaktorów jądrowych.
– Brak energetyki jądrowej w Polsce pociąga za sobą dość duże koszty. Dobrym przykładem są koszty opłat za emisję CO2. W 2019 r. polskie elektrownie zawodowe wydały na uprawnienia prawie 10 mld zł, natomiast w latach 2013–2019 było to ok. 21 mld zł. Łatwo policzyć, że przez siedem lat obowiązywania tej trzeciej fazy systemu ETS wydaliśmy, a w zasadzie puściliśmy z dymem, tyle pieniędzy, że moglibyśmy za nie postawić co najmniej jeden blok jądrowy o mocy 1000 MW – mówi agencji Newseria Biznes Łukasz Sawicki, ekspert ds. ekonomicznych energetyki jądrowej. – Jeśli założymy, że w kolejnych latach będziemy płacić za CO2 tyle samo co w 2019 roku, to praktycznie co dwa lata moglibyśmy stawiać jeden blok jądrowy o takiej mocy.
Koszty energii elektrycznej generowanej przez atom należą w UE do najniższych – podkreśla współautor raportu Instytutu Sobieskiego „Energetyka jądrowa dla Polski”. Jak wskazuje, elektrownie jądrowe w Europie wytwarzają energię, której koszt oscyluje wokół 20–25 euro/MWh. Najtańsze bloki pracują w Finlandii – w 2019 roku koszt energii wyprodukowanej przez elektrownię w Olkiluoto wynosił ok. 16 euro/MWh. W Stanach Zjednoczonych te wartości są zbliżone – największa elektrownia atomowa Palo Verde w stanie Arizona generuje energię, której koszt oscyluje wokół 15 dol./MWh.
– W przypadku tych najnowszych elektrowni jądrowych trzeciej generacji, które mają powstać w Polsce, koszt techniczny wytwarzania energii wynosi ok. 100 zł/MWh. Do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty kapitałowe, które będą w dużej mierze uzależnione od przyjętego modelu biznesowego. Jednak przy dobrze skonstruowanym modelu będą to kwoty w miarę nieduże. Dlatego tak czy inaczej: energetyka jądrowa będzie najtańszym źródłem energii, a do tego stabilnym, niezależnym od warunków pogodowych i niegenerującym większych kosztów zewnętrznych – mówi Łukasz Sawicki.
Jak wskazują analizy przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Klimatu, uśrednione koszty całkowite wytwarzania energii w 2020 roku wynoszą 360 zł/MWh. W prognozach na 2045 rok najwyższe koszty będą w scenariuszu bez elektrowni atomowej (388 zł/MWh). Kontynuacja rozwoju energetyki jądrowej powinna przynieść dalszy spadek kosztów do 2050 roku (340 zł/MWh wobec 376 zł w scenariuszu bez EJ).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Będzie dokładnie tak, że jak już wybudujemy astronomicznym kosztem 5 GW w blokach jądrowych (a w tym czasie Francuzi będą kończyli likwidację swoich), to okaże się, że wrogiem środowiska nr 1 są odpady atomowe i Unia wprowadzi odpowiednie domiary. Realizując scenariusze energetyczne UE przez kolejnych 100 lat będziemy bez przerwy w fazie restrukturyzacji energetyki. Oczywiście importując prąd z ruskiej siłowni jądrowej na Białorusi. Czy ktoś jeszcze pamięta, ile miliardów euro wydała polska energetyka konwencjonalna po 1990 r. na elektrofiltry i redukcję praktycznie do zera realnych zanieczyszczeń do wód i atmosfery?
Nie stać na węgiel bo wymyślili sobie dziwny podatek o nazwie emisja co2. Polacy wybudują elektrownie atomowe a unia będzie likwidować swoje przestarzałe już bloki i wymyśli podatek od mocy z atomu albo coś podobnego i znów atom będzie nie opłacalny. Jestem za usunięciem kopciuchów bo one jednak szkodzą ale elektrownie i ciepłownie powinny jeszcze długo pracować na węglu.
Wszyscy wpadają w zachwyt o elektrowni jądrowej bo tańszy prąd,czysta energia bez co2,a czy ktoś pomyślał o tzw. odpadach radioaktywnych ?! gdzie je Polska ma składować ,trzeba je też bezpiecznie zabezpieczyć ! na to trzeba przeznaczyć ogromne środki finansowe o tym już się nie mówi ! !!!bogate państwa pozbywają się tych odpadów ze swojego kraju ,ale płacą ogromne pięniądze - a Polska ?!