W kopalni Knurów-Szczygłowice ruch Szczygłowice (JSW) po raz pierwszy w polskim górnictwie węgla kamiennego zastosowano nowatorski sposób likwidacji wybranej już ściany. Jest on realizowany w czterech etapach ze względu na duże zagrożenie pożarowe. Cel – wydanie sekcji obudowy zmechanizowanej. Pozostało ich tam jeszcze ponad sto.
I pomyśleć, że z pokładu 405/1 eksploatowano już w przeszłości ściany i prowadzono inne roboty górnicze. Nie było problemów. Nic więc nie zapowiadało, że podczas likwidacji kolejnej ściany, XVIIIA, miałyby się pojawić. Niestety, pojawiły się, i to wcale nie małe. Gdy w sierpniu 2017 r. górnicy przygotowywali ścianę do likwidacji, nastąpił nieoczekiwany wzrost zagrożenia pożarowego. Do akcji musieli wkroczyć ratownicy.
Odizolować rejon
– Pierwszą izolację ściany XVIIIA w pokładzie 405/1 w związku ze wzrostem zagrożenia pożarowego przeprowadziliśmy 23 sierpnia 2017 r. Otamowano rejon i podjęto próbę likwidacji zagrożenia. Za tamą pozostało ponad sto sekcji nowiusieńkiej obudowy zmechanizowanej, wartej setki tysięcy złotych. Po upływie dwóch miesięcy, 25 października, nastąpiło otwarcie i przewietrzenie wyrobisk. Ratownicy z nadzieją przeprowadzili penetrację ściany. Odetchnęliśmy wszyscy, bo stwierdzono brak zagrożeń. Wobec tego stanu rzeczy brygady rozpoczęły obcinkę ściany. Nasze nadzieje okazały się jednak złudne. Nie był to, jak się niebawem okazało, koniec problemów. Po upływie dwóch kolejnych miesięcy, 15 grudnia, ponownie nastąpił wzrost zagrożenia pożarowego. Należało przerwać prace i odizolować rejon – relacjonuje Piotr Wiciok, inżynier wentylacji.
Na kolejne, drugie już otwarcie rejonu, zdecydowano się 7 lutego 2018 r. Ratownicy spenetrowali ścianę i już następnego dnia zdecydowano o jej zamknięciu ze względu na utrzymujące się zagrożenie pożarowe. Tym samym nastąpiło trzecie z kolei odcięcie likwidowanej ściany. Wzorem poprzednich akcji rozpoczęto podawanie gazu inertnego w postaci azotu, a także mieszanin wodno-popiołowych. Jednak na kolejne otwarcie zdecydowano się dopiero po upływie półtora roku.
Ponowna akcja
– Był 18 sierpnia 2019 r., gdy ratownicy górniczy ponownie rozpoczęli akcję. Warunki zdawały się na tyle bezpieczne, aby kontynuować obcinkę ściany. I znów przeliczyliśmy się. Natura bywa nieubłagana. 8 września po raz czwarty należało odizolować ścianę od reszty wyrobisk – pokazuje na mapie Wiciok.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.