Katowicki samorząd chce uczyć mieszkańców o odpadach wielkogabarytowych, których ilość stale rośnie, a które szczególnie widoczne są w centrum miasta. Popełniane przy ich wyrzucaniu błędy, np. traktowanie jako odpadu wielkogabarytowego sprzętu AGD, oznaczają bałagan i znaczne koszty.
"Przed nami Black Friday i Cyber Monday, a następnie okres przedświąteczny. W tym czasie zawsze rośnie ilość wyrzucanych przez mieszkańców odpadów wielkogabarytowych. Dlatego już teraz MPGK rozpoczyna akcję informacyjno-edukacyjną Uporządkuj wiedzę o odpadach wielkogabarytowych" - przekazała w środowej, 25 listopada, informacji rzeczniczka katowickiego magistratu Ewa Lipka.
Powołując się na statystyki Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach Lipka wskazała, że w 2019 r. mieszkańcy miasta pozbyli się 7,4 tys. todpadów wielkogabarytowych - o 700 t więcej niż 2018 r. Jak zaznaczył cytowany w informacji wiceprezes MPGK Robert Potucha, "gabaryty" wystawiane są często niezgodnie z harmonogramem i nie tam, gdzie powinny się znaleźć.
- Wielkie gabaryty to wielkie wyzwanie. Mieszkańcy muszą przede wszystkim mieć świadomość, jak ważny jest czas oraz miejsce ich wyrzucania. To naprawdę kluczowe. Czas - bo te odpady można wystawiać tylko w przeddzień terminu wyznaczonego w harmonogramie. Miejsce - bo powinny być wystawiane zawsze w odpowiednim punkcie - powiedział wiceprezes.
W przypadku nieruchomości jednorodzinnych chodzi o miejsca przed posesją, a w przypadku budynków wielorodzinnych - o miejsca ustalone z administracją czy właścicielem, z zagwarantowanym dojazdem dla samochodu ciężarowego, najczęściej w bezpośrednim sąsiedztwie wiat śmietnikowych.
Tymczasem dojazd do "gabarytów" porzucanych w wąskich uliczkach centrum nieraz utrudniają także źle zaparkowane samochody. Aby temu zapobiec, przedsiębiorstwo uruchomiło kolejne brygady na drugiej zmianie. Zajmują się one tą kategorią odpadów popołudniami, ponawiając wyjazdy w problemowe miejsca, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
- Kolejnym stopniem wtajemniczenia jest wiedza o tym, co zaliczamy do odpadów wielkogabarytowych, a co nie. Chcemy ją upowszechniać w przyjazny sposób, aby przyczyniać się do zmiany postaw w tym zakresie - zadeklarował Potucha. Dlatego MPGK przygotowało m.in. serię przyjaznych i czytelnych grafik, które mają różnymi drogami docierać do mieszkańców.
Zgodnie z definicją odpady wielkogabarytowe to odpady komunalne powstające w gospodarstwach domowych, które ze względu na duże rozmiary nie mieszczą się w standardowych pojemnikach i workach na śmieci. Są to np. meble, deski, drzwi, palety, dywany, panele, plastikowe zbiorniki i kompostowniki, wanny czy brodziki.
Katowiczanie za odpady wielkogabarytowe błędnie uznają najczęściej sprzęt RTV/AGD (najczęściej lodówki, pralki), a także opony, gruz czy odpady poremontowe. Tymczasem, zgodnie z przepisami, nie wolno podczas gromadzenia i transportu mieszać różnych rodzajów odpadów, grozi za to kara dla transportującego.
Według wcześniejszych informacji MPGK przesortowanie jednego kontenera, w którym są np. gabaryty, sprzęt RTV i odpady poremontowe, to nawet jeden dodatkowy dzień pracy pracownika, często z wykorzystaniem ładowarki. Wraz z transportem oznacza to koszt rzędu 800 - 1000 zł netto, w zależności od stopnia zmieszania i rodzaju odpadu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.