Tylko 37 proc. Polaków w ostatnich trzech latach zdecydowało się przeprowadzić inwestycję ekologiczną, wymagającą nakładów co najmniej 1 tys. zł – wynika z badania IBRiS, przeprowadzonego na zlecenie Banku Ochrony Środowiska. Odpowiedzi zostały zebrane w raporcie „Barometr Ekologiczny Polaków. Co robimy, aby chronić środowisko?”, który został przestawiony w listopadzie.
Polacy nie są skłonni do podejmowania działań ekologicznych, które wymagają od nich ponoszenia nakładów finansowych. Jedynie 37 proc. badanych w ostatnich trzech latach przeznaczyło więcej niż 1 tys. zł na ten cel. Najczęściej na wykonanie inwestycji ekologicznej decydowali się mieszkańcy wsi (59 proc.) i dużych miast (47 proc.), a najrzadziej średnich miast (od 50 do 250 tys. mieszkańców) – 18 proc.
- Podejmowanie działań ekologicznych, które wymagają znacznych nakładów finansowych, jest wciąż mało popularne w polskim społeczeństwie. Można jednak zaobserwować, iż trend ten w ostatnim czasie ulega zasadniczej zmianie. Pomimo że niektóre rozwiązania ekologiczne są nadal kapitałochłonne, to z roku na rok ich wydajność rośnie, a dostęp do finansowania staje się łatwiejszy. Przykładowo, wykorzystywanie wody opadowej do nawadniania roślin czy pozyskiwanie energii słonecznej dzięki panelom fotowoltaicznym to działanie efektywne zarówno pod względem ekologicznym, jak i ekonomicznym. Z tych względów szczególnie mieszkańcy terenów pozamiejskich doceniają zalety przedsięwzięć poprawiających stan środowiska – mówi Emil Ślązak, p.o. prezesa Banku Ochrony Środowiska.
Polacy wybierają deszczówkę
Spośród osób, które w ostatnich trzech latach zdecydowały się przeprowadzić inwestycję proekologiczną, wymagającą nakładów w wysokości co najmniej 1 tys. zł, najwięcej (60 proc.) wybrało budowę systemu zbierającego wodę deszczową. 40 proc. ankietowanych zdecydowało się na wymianę źródła energii bądź ogrzewania, a także stworzenie instalacji fotowoltaicznej (38 proc.). Wśród najrzadszych inwestycji znalazły się termomodernizacja (18 proc.), wymiana samochodu na bardziej ekologiczny (16 proc.) i likwidacja powierzchni nieprzepuszczalnych na posesji (7 proc.).
– Magazynowanie deszczówki w obliczu cyklicznych i coraz bardziej dotkliwych susz staje się priorytetem. Rozwiązania są dostępne dla większości z nas i przystępne finansowo. Wodę można zatrzymywać w zbiornikach retencyjnych, studzienkach chłonnych, stawach i oczkach wodnych. Ciekawym rozwiązaniem są także ogrody deszczowe, zaprojektowane tak, aby woda opadowa nawadniała rośliny, nawilżała glebę i zasilała wody gruntowe, zamiast spływać wprost do kanalizacji deszczowej – podkreśla główny ekolog BOŚ Sławomir Mazurek, .
Motywacje inwestycyjne
Polacy, dokonując inwestycji proekologicznych, przede wszystkim kierują się długofalowymi korzyściami ekonomicznymi (90 proc.). Niemal tak samo ważna jest troska o środowisko – na ten aspekt wskazuje 86 proc. respondentów. Dla jednej czwartej odpowiadających na pytanie motywację stanowi możliwość skorzystania z rządowego (27 proc.) bądź samorządowego programu wsparcia (25 proc.). Perspektywa produkowania energii i sprzedawania nadwyżek (system prosumencki) skłania do działania 13 proc. ankietowanych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.