Co najmniej 55 proc. - taki cel redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. stawia Komisja Europejska przed krajami członkowskimi. Forum Energii w nowej analizie pokazuje, że Polska może wpisać się w tę politykę.
Forum Energii zwraca uwagę, że wskazywany przez Komisję Europejską unijny cel redukcyjny nie oznacza, że każdy kraj musi do niego dołożyć tyle samo. Uwzględniając zasadę wspólnego celu, ale różnych wysiłków, wkład Polski powinien według szacunków Forum wynieść między 44 a 51 proc. redukcji emisji gazów cieplarnianych w porównaniu do roku 1990, podczas gdy w latach 1990-2018 redukcja emisji GHG w Polsce wyniosła 13 proc.
W analizie "Jak Polska może osiągnąć zwiększone cele redukcyjne emisji GHG do 2030 roku?" Forum Energii definiuje projekty flagowe w elektroenergetyce, transporcie, ciepłownictwie i ogrzewnictwie.
- To działania, które i tak są nieuchronne, bo będziemy odchodzić od węgla, którego kres już w Polsce widać i musimy wygrać walkę ze smogiem. To pozwoli nam także na zmniejszenie emisji. Wokół projektów flagowych można zbudować konsensus społeczny i polityczny. Wiele działań rząd już wskazał jako priorytetowe - komentuje dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii.
Realizacja projektów flagowych ma pozwolić na ograniczenie emisji GHG z 475,1 mln to ekw. CO2 w 1990 r. do 275,9 mln to ekw. CO2 w roku 2030, czyli o 42 proc. Oznacza to, że luka w redukcji emisji, którą musimy wypełnić działaniami w przemyśle oraz rolnictwie i leśnictwie, wynosi między 2 a 9 proc.
- I właśnie to jest warunkiem krytycznym dla powodzenia polityki klimatycznej w Polsce: wszystkie sektory, łącznie z przemysłem i rolnictwem, muszą zostać uwzględnione w procesie obniżania emisji i doczekać się spójnych i odważnych strategii - dodaje Aleksandra Gawlikowska-Fyk.
Wśród zdefiniowanych przez Forum Energii projektów flagowych jest między innymi zmiana miksu w elektroenergetyce, co ma doprowadzić do redukcji emisji w tym sektorze o 66,6 proc. Cel ten ma być osiągnięty poprzez zastąpienie węgla, szczególnie brunatnego, energią z odnawialnych źródeł i częściowo z gazu. Dzięki czemu emisje GHG w elektroenergetyce mają spaść z poziomu 178,7 mln t ekw. CO2 w 1990 r. do 59,7 mln t ekw. CO2 w roku 2030. Do 2018 r. emisje GHG w elektroenergetyce zostały zredukowane o 34,1 proc. do 117,7 mln t ekw. CO2
Kolejny projekt "Czyste ciepło", ma przynieść ograniczenie emisji w tym sektorze o 48,5 proc. z poziomu 84,7 mln t ekw. CO2 w 1990 r. do 43,6 mln t ekw. CO2 w roku 2030. Do 2018 r. emisje gazów cieplarnianych w tym sektorze zostały ograniczone o 14,3 proc. (do 72,6 mln t ekw. CO2). Osiągnięcie celu redukcyjnego ma zapewnić odejście od węgla w gospodarstwach domowych oraz częściowo w ciepłownictwie systemowym, a także poprawa efektywności energetycznej budynków.
Realizacja projektu flagowego "Elektryfikacja transportu" ma doprowadzić do wyhamowania wzrostu emisji i ich redukcji w porównaniu z obecnym poziomem. W latach 1990-2018 emisje gazów cieplarnianych z sektora transportu w Polsce wzrosły ponad trzykrotnie z 20,7 mln t ekw. CO2 do 65,3 mln t ekw. CO2. Między innymi elektryfikacja transportu, w szczególności w miastach oraz promowanie transportu kolejowego i publicznego oraz ułatwienia dla rowerów i pieszych mają doprowadzić do zmniejszenia poziomu emisji z tego sektora w porównywaniu do 2018 do poziomu 37,7 mln ton ekw. CO2, co oznacza jednak wzrost w porównaniu do 1990 roku o 81,5 proc.
Dzięki wdrożeniu kolejnego projektu "Innowacyjny przemysł" emisje mają spaść w tym sektorze o 40 proc., z poziomu 42,8 mln t ekw. CO2 do 25,7 mln t ekw. CO2. W 2018 r. emisje GHG w przemyśle były na poziomie 31,7 mln t ekw. CO2. Cel ograniczenia emisji można według Forum Energii osiągnąć dzięki wzrostowi efektywności energetycznej procesów, stosowaniu mniej energochłonnych materiałów, a także wytwarzaniu produktów nadających się do recyklingu.
Forum Energii podkreśla, że Polska zawsze się sprzeciwiała ambitnym celom, ale teraz w ocenie autorów analizy, przełom wydaje się możliwy. Według nich koniec węgla jest nieuchronny i musimy zadbać o bezpieczeństwo energetyczne. Jak podkreślają, po koronawirusie potrzebujemy nowych inwestycji. Jednocześnie zwracają uwagę, że redukcja emisji CO2 wiąże się z poprawą jakości powietrza, co rząd określa strategicznym wyzwaniem. "Podejmując te działania teraz, będziemy mogli nie tylko rozwiązać krajowe problemy, ale także wykorzystać unijne środki na transformację - podsumowują autorzy opracowania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dawno taki bzdur nie czytałem ( „ekolodzy” –czyli terroryści) ,syf nie bierze się z węgla tylko głownie z samochodów jakoś jak rozpoczęła się pseudopandemi (plandemia – umieralność 0.6%) ludzie dalej palili w piecach bo było chłodno a jakość powietrza podawana przez portale nonstop na zielono -bo ruch samochodowy malał do pewno 1/8 później 1/3. Syf z komina wynika z biedy palą wszystkim (pet,pampers itd. itp.) a nie dobrym węglem... Głownie chodzi o to żeby biedny i głupi naród pozbawić swojego taniego źródła energii... co da wyłączenie Kopaln w PL ? Jeden kanton w Chinach robi więcej syfu niz cała UE. Rozwijające się państwa d (...) maja ustalenia z Kioto itp... Polacy chce być bio eco wege a skończy się na uzależnienie energetycznym i mega wysokich rachunkach za prąd... Górnictwo jest kopane podatkami ,dopuszczeniami itd. itp… Z węgla może zrobić ropę gaz i zawsze mieć coś swojego. Nie rozumiem nastawiana wszystkiego na gaz (tez wydziel co2 ) i na dodatek go nie mamy swojego.. Przyroda działa tak drzewa biorą co2 wydzielają tlen my odwrotnie. Co Wy myślcie ze z tych domowych fotowoltanik (glikol ,lantanowce) to zastąpcie elektrownie w Bełchatowie-hahahah albo ze wybudujecie elektrownię jądrowa (skąd uran) w 3 lata… No i nasza „dywersyfikacja” gaz był tylko od ruskich teraz będzie tylko od usa… Niestety Polak sobie nowe przysłowie kupi –że przed szkoda i po szkodzie głupi…