Na dość niecodzienny pomysł wpadli zaradni Szwajcarzy, budując na koronie górskiej zapory wodnej dodatkową elektrownię słoneczną.
O tym, że Szwajcarzy lubią czystą energię nie trzeba nikogo przekonywać. Przez lata ich miks energetyczny składał się z energii atomowej i wodnej, produkowanej przez ponad 600 elektrowni w Alpach. Od kilku lat do tych dwóch źródeł dołącza też energia słoneczna, a panele fotowoltaiczne pojawiają się w najbardziej zaskakujących miejscach.
Ponad 1200 modułów słonecznych o łącznej mocy 410 KW zostanie zainstalowanych po południowej stronie 600-metrowej zapory Albigna. Według przedsiębiorstwa energetycznego miasta Zurych (EWZ) jest to pierwszy wysokalpejski system fotowoltaiczny w Szwajcarii.
- Oczekuje się, że system fotowoltaiczny na zaporze Albigna rozpocznie produkcję energii elektrycznej już we wrześniu 2020 r. - poinformował EWZ. Obecnie do ukończenia instalacj 1200 modułów fotowoltaicznych na ścianie zapory o długości 670 metrów brakuje tylko kilku modułów.
Według EWZ szczególną cechą systemu jest to, że moduły fotowoltaiczne są instalowane po południowej stronie wodnej zapory. To wyzwanie przy planowaniu, projektowaniu i budowie. Rozwiązaniem był łatwy w utrzymaniu system montażowy składający się z konsol i profili aluminiowych, w który w razie potrzeby można w prosty sposób wkładać i wymieniać moduły fotowoltaiczne.
EWZ szacuje roczną wydajność projektu na około 500 megawatogodzin energii słonecznej. Zdaniem firmy wysokalpejskie systemy fotowoltaiczne przynoszą znacznie wyższe wartości wydajności niż elektrownie na płaskowyżu szwajcarskim. Wynika to z intensywniejszego promieniowania słonecznego w wysokich górach i odblaskowej pokrywy śnieżnej.
Nad podobnym projektem pracuje obecnie szwajcarska grupa energetyczna Axpo. Dwumegawatowy system na zaporze Muttsee na wysokości prawie 2500 metrów ma zostać wdrożony latem 2021 roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
