Czy elektrownie węglowe są nadal potrzebne? W opartej o paliwa kopalne energetyce nie ma wątpliwści. Dużych elektrowni, zwłaszcza węglowych nie można wycofać z eksploatacji, ponieważ obecne możliwości magazynowania energii są zbyt drogie. Podobne argumenty przedstawiają zwolennicy energetyki węglowej. Czy jednak faktycznie energetyka skazana jest na węgiel i atom?
W USA, gdzie prezydent Donald Trump robi wszystko, by utrzymać dotychczasowy model produkcji energii, m.in. dzięki dotacjom i dopłatom do elektrowni węglowych i jądrowych, coraz więcej dostawców energii wyłącza całe elektrownie i zastępuje je produkcją ze źródeł odnawialnych z magazynami. Dzięki elektrowniom słonecznym i wiatrowym oraz akumulatorom mogą one wytwarzać energię elektryczną niezawodnie i taniej niż w przypadku elektrowni szkodliwych dla środowiska.
Tak dzieje się w głównych zakładach energetycznych w Arizonie, Kolorado, na Florydzie i w Nowym Meksyku. Mogłoby to oznaczać początek rewolucji w dostawach energii w USA. Elektrownie opalane węglem są tam zamykane i nikt nie myśli o zastępowaniu ich nowymi elektrowniami na gaz ziemny, żeby stabilizować dostawy prądu. Do tego wystarczą akumulatorowe magazyny energii. Rachunek ekonomiczny jest prosty: magazynowanie energii słonecznej i wiatrowej jest tańsze niż amerykański gaz łupkowy, który jest uważany za szczególnie tani. Rozwiązanie jest również tańsze niż istniejące elektrownie węglowe.
Tucson Electric Power (TEP) z Arizony i Colorado Springs Utilities (CSU) zdecydowały się odłączyć kilka większych elektrowni węglowych i zastąpić je energią odnawialną i magazynowaniem bez budowania nowych elektrowni na gaz ziemny. TEP chce zbudować 2457 MW farm wiatrowych, 457 MW nowych parków słonecznych i 1400 MW magazynów akumulatorów tylko w nadchodzącym roku. TEP planuje zamknąć wszystkie elektrownie węglowe do 2031 roku.
Jeżeli taki trend się utrzyma i będzie miał wsparcie polityczne, Stany Zjednoczone porzucą węgiel na długo przed Niemcami bez budowy nowych elektrowni gazowych. I jest to możliwe. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej IEA, pomimo nowych dodatków do elektrowni, zużycie węgla na całym świecie spadnie w tym roku o około 8 procent.
Zużycie węgla w Stanach Zjednoczonych już spada. Tylko w I połowie 2020 r. spadło poniżej 30 mln ton, czyli poniżej poziomu z 1974 r. Maksymalne zużycie węgla w USA wyniosło , Po maksimum około 90 mln ton w 2008 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.