Lasy Państwowe płacą rocznie 20 mln zł za sprzątanie śmieci nielegalnie porzuconych na obszarach leśnych. Minister środowiska Michał Woś zapowiedział we wtorek zaostrzenie kar za śmiecenie w lesie. Grzywna zostanie podniesiona z 500 zł do 5 tys. zł, pięciokrotnie zwiększy się liczba fotopułapek.
Minister podczas briefingu zauważył, że odpady porzucone w lesie to nie tylko kwestia generowania kosztów, ale również problem dla natury.
"Wszyscy chcemy mieć czyste lasy, a nie porozrzucane śmieci, butelki i - co gorsza - większe gabaryty, np. opony" - powiedział minister. Woś ocenił, że dla skutecznej walki o czyste lasy potrzebne są zmiany.
"W pierwszej kolejności zwiększenie skuteczności wykrywania" - wskazał. "Chcemy 5-krotnego zwiększenia ilości fotopułapek" - dodał.
Minister poinformował, że obecnie działa 2 tys. pułapek; w tym roku ich liczba wzrośnie do 5 tys., co ma kosztować 1 mln zł. W przyszłym roku resort zaplanował kolejne 5 tys. pułapek oraz dodatkowy sprzęt do obserwacji, np. drony.
Resort środowiska przygotował projekt ustawy, który zmienia kodeks wykroczeń i wzmacnia kary za śmiecenie w lasach. Grzywna pieniężna ma być podniesiona z obecnych 500 zł do 5 tys. zł, a dodatkowo sąd będzie mógł nałożyć karę sprzątania lasu.
Minister zauważył, że oprócz naprawienia wyrządzonej szkody sędziowie będą mogli nałożyć dodatkową karę w postaci prac społecznych polegających na sprzątaniu obszarów leśnych np. przez określony czas, np. miesiąc.
Woś zapowiedział, że ruszy również kampania edukacyjna, podczas której będzie można poznać konsekwencje zaśmiecania lasu.
Projekt zmiany przepisów czeka na rejestrację w wykazie prac Rady Ministrów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.