- Ja na ten moment nie widzę sensu w jechaniu do Warszawy i spotykaniu się z premierem Sasinem, bo program dla Polskiej Grupy Górniczej miał przedstawić zarząd spółki i do tej pory tego nie zrobił – mówi w rozmowie z netTG.pl przewodniczący Solidarności w PGG Bogusław Hutek.
Podkreśla, że wicepremier Jacek Sasin miał przedstawić program dla górnictwa i energetyki, i to również się nie stało.
- W tym tygodniu spotykam się z przewodniczącymi pozostałych organizacji związkowych i będziemy się zastanawiać, co dalej, ale moje zdanie jest takie, że dopóki nie otrzymamy konkretnego programu na piśmie, to nie ma sensu spotykać się, bo nie ma o czym rozmawiać – stwierdza przewodniczący.
- Ja nie wiem już, kto w tym kraju rządzi, bo minister Kurtyka mówi jedno, premier Sasin drugie, a premier Morawiecki jeszcze coś innego - dodaje.
Bogusław Hutek sceptycznie podchodzi także do optymistycznej postawy prezesa PGG.
- Ze zdumieniem czytam wypowiedzi prezesa Tomasza Rogali, który mówi, że w spółce jest dobrze, że są pieniądze na wynagrodzenia. Jeśli PGG ma się tak dobrze, to po co ją restrukturyzować? - dodaje związkowiec.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Aktywów Państwowych zaproponowało górniczym związkom zawodowym termin 23 lipca na spotkanie i prezentację planu naprawczego Polskiej Grupy Górniczej. MAP chce też utworzyć strategiczną rezerwę węgla na cele energetyczne o wartości 130 mln zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zastanawiają się co dla siebie ugrać w negocjacjach. Tak ugrali emerytów od 2015 że nie dostali 10000 za węgiel ale związkowcy dostali za te pieniądze urlopy górnicze i zaliczenie siedzenia w związkach do pracy dołowej. Związkom nikt normalny już nie wierzy a w szczególności Solidarności która trzyma sztamę z rządem i prezydentem. Już ustalili które kopalnie do zamknięcia teraz chcą znowu przywilejów dla siebie.
Co to związki sie spotykają? Dzisiaj poniedziałek trzeba sie zastanowić gdzie jeszcze nie byli na wycieczce. Panowie Grecja zaprasza. Egipt i Tunezja jeszcze stoją ale to kwestia czasu
Na konkrety był czas przed wyborami a teraz biura wycieczkowe jak będą pajacować wylecą za bramę!