Zmiana ustawy o OZE, która wprowadziła definicję drewna energetycznego, nie będzie miała żadnego wpływu na wielkość pozyskania drewna - zapewniają Lasy Państwowe. Dodały, że nowe prawo nie stworzy puli drewna zarezerwowanej dla energetyki.
W czwartek, 16 lipca, Sejm uchwalił nowelę ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), która wprowadza nową definicję drewna energetycznego. Przepisy ustawy mają obowiązywać od 1 października do końca 2021 roku. Według rządu, dzięki tej ustawie do energetyki trafi niepełnowartościowe drewno. Zdaniem opozycji i organizacji ekologicznych, nowela da pretekst do zwiększenia wycinki w lasach, czy na terenach chronionych.
"Zmiana ustawy o odnawialnych źródłach energii nie będzie miała żadnego wpływu na wielkość pozyskania drewna. Wprowadzenie prawnej definicji +drewna energetycznego+ nie ma związku ani wpływu na ilość surowca, jaki pozyskują i sprzedają co roku Lasy Państwowe" - podkreślili leśnicy.
LP przypomniały, że ilość drewna, jaka jest pozyskiwana wynika m.in. z 10-letnich planów urządzenia lasu, czy nadzwyczajnych zjawisk o charakterze klęskowym. Taka sytuacja miała miejsce np. po przejściu tzw. huraganu stulecia w sierpniu 2017 roku, kiedy silny wiatr spustoszył lasy w kilkudziesięciu nadleśnictwach, od Wielkopolski po Pomorze Gdańskie. W ciągu jednej nocy wiatr powalił i połamał ok. 25 mln drzew.
"Nie ma możliwości, by pozyskanie drewna wzrosło dlatego, że surowcem będzie zainteresowany akurat sektor energetyczny" - zaznaczyły Lasy Państwowe.
Leśnicy zapewniają ponadto, że nowela nie stworzy puli drewna przeznaczonej czy zarezerwowanej dla sektora energetycznego.
"Od lat wśród oferowanego przez Lasy Państwowe do sprzedaży drewna jest również surowiec o najniższej jakości, często niekupowany i nieprzydatny przemysłowi drzewnemu, który już został pozyskany lub i tak musiałby być pozyskany ze względów przyrodniczych i bezpieczeństwa (drewno poklęskowe z drzew zamarłych przez suszę, choroby, gradacje szkodników, wywróconych i połamanych przez wichury)" - wytłumaczono.
Nowa definicja drewna energetycznego - zdaniem leśników - pozwoli jedynie poszerzyć grono potencjalnych nabywców drewna o najniższej jakości. Jak wyjaśniono takie drewno będzie wystawione w internetowych przetargach na ogólnych zasadach - tak jak w przypadku innego rodzaju sortymentu.
LP podkreślają, że definicja drewna energetycznego, która znalazła się w noweli pochodzi wprost z unijnej dyrektywy RED II ws. promocji stosowania OZE.
"W praktyce wymogi w niej wskazane spełniają oferowane przez Lasy Państwowe sortymenty S2AP i S4, czyli drewno o najniżej jakości, opałowe. Definicja obejmie także drewno typu S2A (tzw. papierówka), które jednak ze względu na zbyt wysoka cenę nie jest przedmiotem zainteresowania energetyki" - wytłumaczono.
Leśnicy zwracają ponadto uwagę, że w całej UE drewno jest wykorzystywane w energetyce w o wiele większym stopniu niż w Polsce. Zgodnie z danymi KE, biomasa ma obecnie 60-proc. udział w OZE w UE. Większość tej biomasy pochodzi z wspólnotowego rynku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.