Technologie wodorowe dają szanse na ograniczenie nawet o 45 proc. antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych - szacuje bank inwestycyjny Goldman Sachs. Jak wskazuje, wodór może pomóc zdekarbonizować sektory, w których redukcja emisji jest wyjątkowo trudna.
Sektory wyjątkowo trudno poddające się dekarbonizazji to długodystansowy transport, hutnictwo, chemia, ogrzewanie oraz długoterminowe magazynowanie energii - wylicza Goldman Sachs w analizie zatytułowanej Carbonomics. Jednak, aby do tego doszło, należy radykalnie zmienić sposoby produkcji wodoru.
Bank przypomina, że dziś trzy czwarte światowej produkcji to tzw. błękitny wodór, wytwarzany z gazu ziemnego, co wiąże się z emisją rzędu 9 kg CO2 na kilogram produktu. Reszta w większości to wodór szary, produkowany przy użyciu węgla, w procesie o emisyjności rzędu 20 kg CO2 na kilogram. Samo przejście na wodór błękitny wiąże się z obniżeniem emisji o połowę, ale dopiero rozpowszechnienie dodatkowych technologii może zredukować emisję o 90 proc.
Goldman Sachs zauważa, że produkcja prawdziwie zielonego wodoru za pomocą elektrolizy z wykorzystaniem prądu z OZE to dziś prawdziwa nisza, a technologia jest mało wydajna i droga. Analiza kosztów prowadzi do wniosku, że wodór niebieski będzie początkowo głównym czynnikiem dekarbonizacji, do czasu osiągnięcia parytetu przez wodór zielony - wskazuje bank.
- W jego ocenie, systemy energetyczne mogą dziś teoretycznie opierać się na źródłach odnawialnych w ok. 90 proc. Wodór jako paliwo oraz metoda magazynowania energii może pomóc zdekarbonizować brakujące 10 proc. - wskazuje Goldman Sachs.
Jako słabości wodoru bank wskazuje niską efektywność jego wykorzystania przy użyciu elektrolizy i ogniw paliwowych, wynoszącą 25-40 proc. Tymczasem typowe baterie magazynujące energię elektryczną mają efektywność rzędu 70-90 proc.
Goldman Sachs szacuje, że jeżeli Europa będzie chciała zaspokoić dzięki wodorowi 10 proc. swojego popytu na energię elektryczną, globalny popyt na wodór wzrośnie o 25-30 proc. Z kolei pełna dekarbonizacja przy pomocy wodoru w UE wymagałaby do produkcji wodoru dodatkowych 900 TWh energii elektrycznej rocznie, czyli dzisiejszego zapotrzebowania Francji i Niemiec razem wziętych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie 9 tylko 20 i nie na kilogram węgla tylko na kilogram uzyskanego wodoru
Jeden kilogram węgla nie może wyemitować 9kg CO2, bo to 9 razy więcej niż sam waży. Może lepiej pozostać przy węglu niż produkować wodór emitując 9kg CO2 na 2kg produktu. Potem ten wodór spalamy? To również ma jakąś wydajność, część energii w powietrze. Co te rzezimieszki z Goldman Sachs klepią?