Po trzech miesiącach przestoju spowodowanego pandemią koronawirusa, w najbliższy wtorek tyska fabryka Fiat Chrysler Automobiles (FCA) wznowi produkcję samochodów. Przedstawiciele zakładu liczą na ożywienie popytu na wytwarzane w Tychach auta: Fiata 500 i Lancię Ypsilon.
Równolegle z tyskim zakładem produkcję wznowi włoska fabryka w Pomigliano d'Arco k. Neapolu, gdzie wytwarzany jest Fiat Panda. Działają już także niektóre inne włoskie zakłady FCA: Sevel, gdzie powstaje Fiat Ducato, oraz Melfi, gdzie powstaje m.in. Jeep Renegade. Częściowo pracuje też zakład Mirafiori w Turynie.
Rzeczniczka FCA w Polsce Beata Dziekanowska oceniła, że decyzja o wznowieniu produkcji w Tychach wiąże się m.in. z zamówieniami - głównie z rynku włoskiego - na wytwarzane w polskiej fabryce modele: Fiata 500 i Lancię Ypsilon.
Choć w ubiegłym miesiącu popyt na samochody we Włoszech był o połowę mniejszy niż w porównywalnym okresie przed rokiem, FCA liczy na stopniowe ożywienie rynku, szczególnie w segmencie małych aut.
Krótko przed wybuchem pandemii w Europie koncern FCA zaprezentował model Lancia Ypsilon Hybrid - "ekologiczną" wersję wytwarzanego w Tychach auta, podobną konstrukcyjnie do odświeżonego wcześniej Fiata 500 w nowej wersji silnikowej. Zainteresowanie hybrydową odsłoną Lancii na rynku włoskim jest szansą dla tyskiej fabryki na zwiększenie wolumenu produkcji.
Przedstawiciele zakładu w Tychach są obecnie ostrożni w prognozach, jaki będzie wolumen produkcji w pierwszych dniach po jej wznowieniu. Jak powiedziała rzeczniczka, zakład wznawia pracę w pełnym zakresie, czyli - podobnie jak przed pandemią - na dwie zmiany. Nikt z ok. 2,2-tysięcznej załogi fabryki nie stracił pracy. Wcześniej zakład zrezygnował natomiast z części usług agencji pracy tymczasowej.
Przed przestojem fabryka w Tychach wytwarzała dziennie średnio ponad tysiąc samochodów - trzymiesięczny przestój oznacza ubytek w produkcji rzędu ok. 65 tysięcy aut. Zakład wstrzymał produkcję 16 marca. Początkowo zakładano, że wznowi działalność po dwutygodniowym przestoju. Później przerwę w produkcji kilkakrotnie przedłużano, w odstępach tygodniowych - ostatnio do 14 czerwca.
W tyskim zakładzie już od kilku tygodni trwają przygotowania do uruchomienia produkcji. M.in. zamontowano kamery termowizyjne, wykrywające podwyższoną temperaturę u wchodzących i wjeżdżających do fabryki osób, wprowadzono też dodatkowe środki bezpieczeństwa w halach produkcyjnych oraz pomieszczeniach socjalnych.
"W tygodniu poprzedzającym wznowienie produkcji w zakładzie przeprowadzono audyt certyfikujący spełnienie niezbędnych wymagań bezpieczeństwa dla ponownego uruchomienia, z zastosowaniem specjalnej check-listy opracowanej dla zakładów FCA. Wynik audytu w pełni potwierdził spełnienie wymagań - zarówno korporacyjnych, jak i krajowych, umożliwiających bezpieczny powrót do pracy" - zapewniła Beata Dziekanowska, podkreślając, że zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa pracy w nowych warunkach potraktowano priorytetowo.
M.in. wprowadzono nowe zasady wejścia i poruszania się po terenie firmy, ograniczając dystans między osobami do 1,5 metra. W różnych punktach fabryki pojawiło się ponad 5 tys. znaków graficznych, ponad 100 plakatów i aż 2 km oznaczeń poziomych, pomagających w zachowaniu reżimu sanitarnego. Każdy pracownik otrzymał ulotkę z podstawowymi informacjami o nowych zasadach, wraz z maseczką na dojazd do pracy. Zmieniono organizację szatni i - tam, gdzie była taka konieczność - układ stanowisk pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.