- Jesteśmy świadomi odpowiedzialności związanej z budową infrastruktury gazowej, która umożliwi nam dostarczenie do Polski gazu z kierunku innego niż wschodni - mówił Rzeczpospolitej Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu. Dodał, że żadna kluczowa inwestycja spółki nie jest opóźniona.
Stępień powiedział gazecie, że sytuacja rynkowa związana z pandemią dotyka także Gaz-System, operatora gazociągów przesyłowych. Dodał, że najważniejszym ogniwem w procesie inwestycyjnym są ludzie, dlatego spółka skupiła się na ochronie ich życia i zdrowia, wprowadzając organizację pracy minimalizującą ryzyko zarażenia.
Prezes zaznaczył, że "na dziś żadna kluczowa inwestycja nie jest opóźniona". - Do każdego zgłoszonego przez wykonawcę problemu realizacyjnego podchodzimy indywidualnie. Najważniejsze jest zachowanie ciągłości prac budowlanych - podkreślił prezes.
Jak mówił w czwartkowej "Rz" szef operatora gazociągów przesyłowych, realizacja Baltic Pipe przebiega bez zakłóceń, równolegle trwa rozbudowa terminalu LNG w Świnoujściu zwiększająca z 5 mld m sześc. do 7,5 mld m sześc. rocznie moce regazyfikacyjne. Inwestycja ta ma się zakończyć w 2021 r. Stępień podkreślił, że spółka nie przewiduje opóźnień w realizacji tej inwestycji.
Pytany, na jakim etapie jest połączenie Polski z Litwą i interkonektory Polska-Słowacja oraz Polska-Ukraina, Stępień poinformował, że budowa interkonektora Polska-Litwa obejmuje 343 km gazociągu po polskiej stronie, więc spółka zdecydowała się podzielić ten projekt na pięć odcinków.
- Mamy już wybranych trzech z pięciu wykonawców. Pozostałych dwóch wybierzemy w najbliższych tygodniach. Nasi litewscy partnerzy także rozpoczęli prace budowlane. Jeszcze bardziej zaawansowana jest realizacja połączenia gazowego ze Słowacją. Umowę z wykonawcą podpisaliśmy w zeszłym roku. Obecnie trwają prace budowlane - powiedział szef Gaz-Systemu.
Dodał, że w przypadku nowego połączenia gazowego Polska-Ukraina sytuacja jest inna. - Gaz-System posiada kompletną dokumentację projektową i pozwolenie na budowę dla tej inwestycji. Do rozpoczęcia prac niezbędna jest decyzja biznesowa strony ukraińskiej, której nie ma do tej pory. Obecnie nie widzimy zainteresowania Ukraińców realizacją tego połączenia - powiedział.
Stępień oszacował, że zapotrzebowanie polskiej gospodarki na gaz będzie rosło i do 2030 r. może wynieść ok. 29 mld m sześc. rocznie. - Dlatego obok projektu Baltic Pipe pracujemy równolegle nad inwestycją polegającą na podłączeniu do krajowego systemu przesyłowego statku LNG z technologią regazyfikacji (tzw. FSRU). Pływająca jednostka będzie zakotwiczona w Porcie Gdańskim. Obecnie projektujemy gazociąg Kolnik- Gdańsk, który połączy statek z istniejącą siecią przesyłową - powiedział szef gazowej spółki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.