W tym roku upływa termin ważności planu zarządzania podziemiami bytomsko-tarnogórskimi. Dokument przygotowany został w trakcie starań o wpis na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Przygotowania kolejnego planu na następne lata komplikuje sytuacja epidemiologiczna w Polsce.
Plan Zarządzania "Kopalniami ołowiu, srebra i cynku wraz z system gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach" obejmował lata lata 2016-2020 i zakładał m.in. sporządzenie inwentaryzacji podziemi.
- Dokument liczy ponad 300 stron i jest częścią wniosku, jaki Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej złożyło w styczniu 2016 r. w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wcześniej wniosek liczący w sumie 1000 stron, czyli wniosek, plan zarządzania i załączniki, zaakceptował Narodowy Instytut Dziedzictwa. Dokument, podpisany przez Generalnego Konserwatora Zabytków dr Magdalenę Gawin złożyła osobiście w Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu dr Katarzyna Piotrowska z Narodowego Instytutu Dziedzictwa. W listopadzie 2016 r. kilkudziesięciu interesariuszy, zarządców i administratorów poszczególnych obiektów podpisało w ramach Planu Zarządzania wielostronne porozumienie dotyczące wspólnego zarządzania, ochrony, udostępnienia turystycznego i promocji Dobra, wówczas nominowanego do wpisu na Listę światowego dziedzictwa - objaśnia Grzegorz Rudnicki, członek zarządu Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Zespół wyrobisk podziemnych po eksploatacji rud ołowiu i srebra rozciąga się pod znaczną częścią Tarnowskich Gór i częściowo pod północnymi obrzeżami Bytomia. Prócz tego jedna ze sztolni ma swój wylot na terenie gminy Zbrosławice. Wyrobiska te nie są do końca rozpoznane. Wyprawy do podziemi odbywały się przez lata, ostatnio m.in. na potrzeby tworzonego wniosku o wpis na Listę światowego dziedzictwa, a także w celach prezentacyjnych. Zanim SMZT pozyskało eksperta z Kornwalii, odbywały się wyprawy badawcze w celu poszukiwania tak zwanej Uniwersalnej Powszechnej Wartości. Tym terminem określa się elementy wskazujące na unikatowość danego miejsca czy obiektu, czy też niezwykłe rozwiązania techniczne i wpływ danego miejsca na rozwój ludzkości.
Mimo trwających dziesięciolecia penetracji, wyrobiska te nie doczekały się dotąd solidnego zinwentaryzowania.
- Nie ma jasno określonych granic. Na potrzeby wpisu na Lisę światowego dziedzictwa przyjęliśmy pewien klucz wyznaczania granicy, wzdłuż granicy Natury 2000, która to obejmuje również swym zasięgiem podziemia. Opieramy się również na mapach pól górniczych oraz map wyrobisk. Niestety działalność górnicza prowadzona była przez stulecia i nie znamy dokładnego przebiegu wszystkich korytarzy. Wiele uległo zawaleniu i nie ma do nich dostępu. To praca dla przyszłych pokoleń, aby odkrywać to zostawili nam przodkowie - uważa Grzegorz Rudnicki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.