Dwie brygady górników z bytomskiej kopalni Bobrek zostały w czwartek, 2 kwietnia, prewencyjnie wycofane z rejonu prowadzonych prac, gdy okazało się, że w kręgu znajomych jednego z pracowników może być osoba zarażona koronawirusem. Kopalnia pracuje normalnie.
Bytomska kopalnia Bobrek to część kopalni Bobrek-Piekary, należącej do spółki Węglokoks Kraj, z grupy kapitałowej Węglokoks. Rzecznik katowickiego Węglokoksu Jarosław Latacz poinformował PAP, że wycofanie i urlopowanie grupy górników ma charakter wyłącznie prewencyjny - w samej kopalni nie potwierdzono dotąd ani jednego przypadku koronawirusa.
- Z relacji jednego z górników wynikało, że miał on kontakt z osobą, która z kolei miała styczność z kimś, kto czeka obecnie na wynik testu na obecność koronawirusa. Dla ostrożności zdecydowano o wycofaniu dwóch brygad, czyli około 30 osób - relacjonował Latacz.
Wycofani pracownicy zostali wysłani na urlopy, podczas których mają obserwować swój stan zdrowia - formalnie nie są objęci kwarantanną. Będą mogli wrócić do pracy jeżeli okaże się, że osoba oczekująca obecnie na wynik testu nie jest zakażona koronawirusem.
Rzecznik przypomniał, że w związku z zagrożeniem epidemicznym, w kopalni Bobrek-Piekary, podobnie jak w innych zakładach górniczych, obowiązują obecnie zaostrzone rygory bezpieczeństwa. Pracownikom przychodzącym do pracy mierzona jest temperatura, obowiązują też zmienione zasady transportu, częściej dezynfekowane są powierzchnie w pomieszczeniach, z których korzystają górnicy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.