W kopalni Sośnica załoga zmaga się z kolejną ścianą o sporym nachyleniu. To ściana x104 w pokładzie 416. I choć warunki geologiczno-górnicze do łatwych nie należą, robota sprawnie posuwa się naprzód.
Duże nachylenia? Cóż, one również należą do górniczej rzeczywistości, zwłaszcza w takiej kopalni.
– O dużym nachyleniu ścian mówimy wówczas, gdy przekracza ono 18 st. Dawniej fedrowano już ściany o nachyleniu do 30 st. i wszystko przebiegało bez większych problemów. W obecnie wybieranej ścianie x104 nachylenie wynosiło miejscami 35 st. Załoga była na to przygotowana i eksploatacja przebiega rytmicznie – wyjaśnia Marcin Hołda, zastępca głównego inżyniera mierniczo-geologicznego.
Z ręką na sercu
Im większe nachylenie, tym mniejszy postęp – mawiają górnicy, choć w tych warunkach załoga gliwickiej Sośnicy potrafiła uzyskać miesięczny postęp rzędu 120 m. Czy w ścianie x104 jest podobnie?
Daniel Pyzik, sztygar w oddziale G2, jest dobrej myśli, ale…
– No właśnie. Górnictwo to coraz większa sztuka inżynierska. Pamiętam, jak kierownictwo kopalni Sośnica wysłało mnie na kilkudniową praktykę do Chwałowic. W tamtejszym zakładzie górniczym mają spore doświadczenie w eksploatacji ścian o sporych nachyleniach. Powiem z ręką na sercu, jak pierwszy raz przyjrzałem się pracy na takiej ścianie, to byłem trochę przerażony. Ale już następnego dnia zrozumiałem, że w tak trudnych warunkach też można pracować bezpiecznie i wydajnie. Teraz wystarczyło przenieść te doświadczenia na grunt Sośnicy. O efekty tej operacji też się obawiałem, ale młoda załoga od początku świetnie dawała sobie radę – opowiada Daniel Pyzik.
Bramki chroniące przeciw opadaniu brył węgla, nietypowe prowadzenia kabla kombajnowego podczas jazdy pod górę i znacząco ograniczony ruch maszyn i urządzeń, w tym obudowy zmechanizowanej – to cechy charakterystyczne urabiania ścian mocno nachylonych. Sam kombajn trzeba odpowiednio przygotować do pracy w takich warunkach. Wszystko musi być zatem uszyte na miarę.
Szkopuł jednak w tym, że częstokroć dużym nachyleniom towarzyszą jeszcze inne komplikacje natury geologiczno-górniczej.
W tym kontekście o eksploatacji ściany x104 w pokładzie 416 można byłoby dużo opowiadać. W momencie rozruchu liczyła sobie 1370 m wybiegu. Rozpoczęła bieg tzw. wąskim frontem, ze względu na wymogi ochrony powierzchni przed negatywnym wpływem eksploatacji górniczej. Chodzi o autostradę A4.
Po około 460 m wybiegu jej długość uległa wydłużeniu o 70 m do docelowej sięgającej ok. 200 m, uzyskując postępy rzędu 80 m na miesiąc. Do końca biegu ściany zostało 760 m.
Górnicza układanka
Trzeba na koniec dodać, że poniżej ściany x104 znajduje się inna, już wyeksploatowana – x100, a pod nią planuje się eksploatację ściany x101, która aktualnie jest rozcinana. Słowem, prawdziwa górnicza układanka, której sprostać mogą tylko tęgie, inżynierskie głowy.
– Mamy bardzo specyficzne warunki geologiczno-górnicze. Nie można jednak zapominać o tym, że to właśnie do górników z Sośnicy wciąż należy górniczy rekord postępu zanotowany równo przed rokiem. Wówczas to załoga oddziału GRP1 w ciągu miesiąca wykonała 608 m chodnika nadścianowego gc101 w pokładzie 404/5 – przypomina Krzysztof Urbaniak, kierownik robót górniczych w kopalni Sośnica.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie wiem jak wy ale bardzo często piszą na tym portalu o KWK Sośnica ciekawe czemu ?? nie mają już o czym pisać dostanę odpowiedz
Kiedy bedzie koncesja bo jak na razie cichosza ?