Decyzja sądu arbitrażowego w Sztokholmie jest pozytywna dla PGNiG i Polski - ocenił we wtorek, 31 marca, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Jerzy Kwieciński, odnosząc się do wyniku arbitrażu między PGNiG i Gazpromem.
Kwieciński zaznaczył, że Gazprom za ostatnie pięć lat będzie musiał nam zwrócić 1,5 mld dol., czyli ok. 6,2 mld zł. - To jest niebagatelna kwota i ten ostateczny werdykt oznacza, że te ceny, które płaciliśmy Gazpromowi, były to ceny nierynkowe, zawyżone - mówiąc krótko przepłacaliśmy zatem gaz - powiedział Kwieciński w wieczornym wywiadzie dla TV Republika.
Kwieciński wyjaśnił, że sztokholmski werdykt - o stosowaniu formuły cenowej - staje się częścią umowy z Gazpromem obowiązującej do końca 2022 r. Przypomniał, że umowa mogła obowiązywać dłużej, ale została wypowiedziana pod koniec zeszłego roku.
- Ale to jeszcze sporo czasu, więc ten werdykt jest dla nas absolutnie korzystny - podkreślił prezes PGNiG.
PGNiG poinformowało w poniedziałek, że wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na mocy wyroku trybunału w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 r.
Ocenił, że arbitraż to znakomita informacja dla Polski. - Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten ekonomiczny szantaż ze strony rosyjskiego Gazpromu należy już do przeszłości - powiedział.
- Na tym kontrakcie nie zarobiliśmy, tylko przez te wszystkie lata nadpłacaliśmy Gazpromowi - podkreślił. Przypomniał, że ta - uchylona sztokholmskim wyrokiem cena - była jedną z najwyższych w Europie, co znaczy, że coś w naszych negocjacjach nie było najlepiej, skoro inne kraje uzyskały korzystniejsze warunki.
- W tej chwili możemy powiedzieć, że to się absolutnie kończy - podkreślił, zaznaczając, że arbitraż w Sztokholmie to obiektywna procedura, do której odwołuje się wielu graczy rynkowych w biznesie.
Podziękował wszystkim, którzy uczestniczyli w procesie, który doprowadził do tej wygranej z Gazpromem.
Przypomniał, że początki tej umowy sięgają 1996 r., gdy nie mieliśmy możliwości dywersyfikacji dostaw, a potem ją renegocjowano, wprowadzając jeszcze bardziej niekorzystne warunki. - Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości bardzo twardo postawił na uniezależnienie się od gazu rosyjskiego i na dywersyfikację - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.