W czasie zagrożenia epidemicznego jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za swoje własne zdrowie, ale również za zdrowie członków rodziny, współpracowników, sąsiadów i wszystkie napotkane osoby - mówi Anna Bentkowska, psycholog z Departamentu Wsparcia HR Polskiej Grupy Górniczej, kierownik Sekcji Rozwoju Zawodowego. Zapraszamy do lektury rozmowy o tym jak poradzić sobie w trudnych czasach pandemii koronawirusa.
Bądźmy odpowiedzialni za zdrowie swoje i innych ludzi oraz uważni na siebie nawzajem – ta prośba w ostatnich dniach pojawia się bardzo często. Dlaczego ta troska i odpowiedzialność o drugiego człowieka jest teraz tak bardzo ważna?
W czasie zagrożenia epidemicznego jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za swoje własne zdrowie, ale również za zdrowie członków rodziny, współpracowników, sąsiadów i wszystkie napotkane osoby. W dzisiejszych czasach informacja do odbiorcy dociera bardzo szybko np. poprzez internet, portale specjalistyczne i społecznościowe, blogi, fora, media, bazy danych. Nigdy wcześniej wiedza o naszym zdrowiu i jego zagrożeniach nie docierała tak błyskawicznie z całego świata. Współcześnie większość ludzi bierze odpowiedzialność za swoje zdrowie. Część z nas przyjmuje tę istotną wiedzę do wiadomości i stosuje się do zaleceń. Innym nie do końca to wychodzi, odczuwają później poczucie winy, że nie zawsze potrafią zadziałać tak, jak powinni w trosce o zdrowie. Jest też grupa osób, która zupełnie ignoruje docierające informacje, narażając swoim zachowaniem innych ludzi.
Na czym polega odmienność sytuacji, w jakiej obecnie znaleźliśmy się?
To czas, w który powinniśmy być szczególnie uważni na to, co dzieje się wokół nas, na sygnały płynące z naszego ciała, na zachowanie i samopoczucie bliskich osób. To czas, w którym mamy sporo wyzwań, gdyż w naszym codziennym życiu za sprawą nieznanego nam wcześniej koronawirusa dokonało się nagle sporo zmian. Pozostaliśmy w domach, więc nasz codzienny rytm życia prywatnego, szkolnego i zawodowego został zaburzony. Dla ochrony naszego zdrowia ograniczyliśmy drastycznie kontakty towarzyskie. Zwykłe rozrywki, aktywności sportowe, rozwojowe przeniosły się do świata wirtualnego. Dużo się zmieniło. Jesteśmy teraz wszyscy odizolowani, przebywamy stale w tym samym środowisku, tych samych pomieszczeniach, sami lub w gronie tych samych osób i jest nam niełatwo przystosować się do tego. Po pierwszych trudnych dniach, kiedy musimy zwolnić czujemy niepokój co będzie dalej i jak długo to będzie trwało, emocje dają o sobie znać.
Co z osobami, które muszą nadal chodzić do pracy? Nie mają przywileju pracy zdalnej?
Ci pracownicy, którzy chodzą do pracy i nie mają możliwości skorzystania z opcji pozostania w domu ze względu na specyfikę pracy, mogą odczuwać napięcie związane z możliwością zarażenia się koronawirusem. Cała rodzina również czuje się wtedy bardziej narażona. Dlatego ważna staje się tu zwiększona czujność, odpowiedzialność za własne zachowania i stosowanie się do przyjętych zasad.
Jak szybko dostosujemy się do nowej sytuacji?
Niektórzy już zaczynają się zastanawiać, jak mogą zacząć skutecznie i pożytecznie działać w tej sytuacji. Adaptują się szybko do zmienionych warunków i niesprzyjającego środowiska i np. zaczynają masowo przygotowywać posiłki dla przepracowanych lekarzy. Zaczynamy działać wspólnie, szyjemy maseczki, zbieramy fundusze dla szpitali, podrywamy ludzi do treningów domowych przez internet. To najlepszy sposób, żeby nie dać się pokonać tej nagłej zmianie, żeby zapobiec kryzysom, które mogą nadejść w tak odmiennej od dotychczasowej rzeczywistości.
Czy może pani wyjaśnić termin „kryzys”?
Termin ten pochodzi z języka greckiego - „krino” i oznacza wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę. Jest to okres przełomu i konieczności przeprowadzenia zasadniczych zmian. Jest to również okres lęku, niepewności związanej z zachodzącymi wydarzeniami, które są bardzo znaczące dla nas emocjonalnie. Kryzys to przejściowy stan nierównowagi wewnętrznej, wymagający rozstrzygnięć. Jakiekolwiek byłyby dalsze konsekwencje obecnej sytuacji, zawodowe, gospodarcze, osobiste, to tylko od nas zależy, jak się do tego ustosunkujemy, jaki sobie stworzymy obraz działania i cele na przyszłość. Mamy taką siłę. Warto zapamiętać słowa Epikteta, że „Fakty nie powodują naszego zdenerwowania, a raczej nasza opinia o nich”. Przekonania, które przychodzą nam do głowy w sytuacji zagrożenia, a naszej kondycji psychicznej nie służą, to na przykład „Muszę skupiać całą swoją uwagę na rzeczach niebezpiecznych i nieprzyjemnych, ciągle trzymać rękę na pulsie, w innym wypadku one mogą się zdarzyć”, możemy świadomie przeformułować na racjonalną myśl, która może brzmieć: „Zamartwianie się rzeczami, które mogą się przydarzyć, sprawia, że jestem zaniepokojony i bardzo się denerwuję. Te rzeczy wcale nie muszą się wydarzyć. Powinienem tylko słuchać rzetelnych komunikatów służb medycznych i państwowych, żeby wiedzieć jak postępować”. Inny przykład: „Moje nieszczęście jest spowodowane czymś co jest poza kontrolą, dlatego nic nie mogę zrobić, żeby poczuć się lepiej”, to przekonanie możemy zmienić na: „Wiele wydarzeń dzieje się poza moją kontrolą, ale to moje myśli i nastawienie, a nie to co się wydarzyło, jest przyczyną tego jak się czuję. A ja mogę przecież kontrolować swoje myśli”.
Jak zredukować stres?
Tylko nasze racjonalne myślenie, pozytywne nastawienie i nasze działania są w stanie nadać właściwy kierunek, zredukować stres, frustrację czy konflikty emocjonalne i uchronić nas od kryzysu psychologicznego. Rozglądając się uważnie wokół, obserwując zachowania domowników i innych ludzi w mediach, możemy wyciągnąć wnioski, że każdy człowiek w sytuacji kryzysu i zmiany zachowuje się inaczej. Jedni są bardziej wrażliwi na napływające, nowe informacje, które wywołują u nich strach i trwogę, mają kłopoty ze snem, nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków, bo całą uwagę skupiają na tym co im zagraża. Inni dostosowali swój rytm zajęć do nowej sytuacji i modyfikują go na bieżąco w razie potrzeby, realizują wytyczone sobie zadania. Niektórzy zamykają się w swoim świecie książek, muzyki, hobby i to im pomaga - bycie na dystans ze źródłem chaosu, natomiast wiele osób właśnie wtedy potrzebuje społecznego wsparcia, dogłębnego omówienia sprawy, słów otuchy - w grupie siła. Wyrażenie swoich wzburzonych emocji, podzielenie się swoimi odczuciami i lękami z innymi osobami przynosi ulgę. Wspierające relacje to również przyjmowanie wsparcia, troski, pomocy ze strony otoczenia i dalsze budowanie tych dobrych relacji. Zaangażowanie to dokonanie wyboru, podjęcie decyzji o działaniu i wiara w zdolność do odniesienia sukcesu - pokonania przeciwności w tym trudnym czasie, mimo lęku związanego z poczuciem odpowiedzialności za dokonanie takiego, a nie innego wyboru. To mobilizacja do działania, nawiązując do terminu „kryzys”.
Co w tej trudnej sytuacji możemy dla siebie zrobić, jak pomóc sobie i innym?
Ukierunkować swoje działania na poszukiwanie dobrych alternatyw do zastanej sytuacji. Wyzwań jest niemało, sytuacja rozwojowa, liczba zachorowań coraz większa. Najlepszym wyjściem jest uporządkowanie swojego własnego świata. Nadanie życiu określonego rozkładu dnia, z uwzględnieniem konieczności pójścia do pracy, z podziałem obowiązków dla domowników, spełnianie swoich ról, daje wszystkim poczucie bezpieczeństwa i sprawczości. Poczucie, że coś mogę zrobić, nad czymś panuję, coś kontroluję to ważny element dla naszej psychiki. To ważne, że możemy wziąć swoje sprawy we własne ręce. Możemy zbudować dobrą atmosferę w pracy, w domu, wysłuchać tych dla których wcześniej nie mieliśmy czasu, albo słuchaliśmy niezbyt uważnie. Mamy czas wreszcie zająć się sobą i sobą nawzajem. W tym wyjątkowym, trudnym czasie, powinniśmy przyjąć, że nasze zachowania powinny być wyjątkowe. Powinniśmy być bardziej uważni na siebie i innych, bacznie rozglądać się wokół, w swoim środowisku, bo może ktoś pilnie potrzebuje naszej pomocy. Powinniśmy bardziej niż zwykle próbować zrozumieć czyjeś zachowanie, czyjeś obawy, spróbować złagodzić czyjś strach przed nowym zagrożeniem. Warto z życzliwością popatrzeć na drugiego człowieka, w tym nieprzychylnym dla nas czasie. Kiedy zauważymy czyjeś potrzeby, warto również zwrócić się do zorganizowanych i ku temu dedykowanych służb np. zostały opublikowane informacje przez Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach, gdzie znaleźć pomoc dla osób objętych kwarantanną i w zależności od rodzaju potrzeby z kim się skontaktować:
http://www.katowice.uw.gov.pl/ aktualnosci/pomoc-osobom-w- kwarantannie
Pracownicy Ośrodków Pomocy Społecznej wymienionych na powyższej stronie mają duże doświadczenie w niesieniu pomocy ludziom w sytuacjach trudnych i kryzysowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ciekawe co minister zdrowia i służby na jazdę klotami na dół..po jednym będą zwozić? A na łaźniach pod hakami,utrzyma się minimum 2 metry odległości? Jak to egzekwować?
Ja się pytam czemu te kopalnie jeszcze fedrują, nie można przestać na te dwa tygodnie , węgla w Polsce brakuje czy co. Jak jest strajk to nie fedrują i nic się nie dzieje a teraz jak epidemia to na chama Wisła się do a węgiel na zwałach leży
Na bramach kamery gorączka i górniku wypad radz sobie sam proste!