W zakładach górniczych Jastrzębskiej Spółki Węglowej od rana 12 marca br. realizowane są kontrole temperatury ciała. Załoga znosi to cierpliwie.
Mierzenie temperatury ma zapobiec dostawaniu się na teren kopalń osób potencjalnie zarażonych koronawirusem. Badania realizują w sposób bezdotykowy pracownicy ochrony kopalni przy pomocy specjalnych termometrów zakupionych przez Zakład Wsparcia Produkcji JSW. Ich czubek kierowany jest w stronę czoła sprawdzanej osoby. Wynik pojawia się na wyświetlaczu w ciągu dwóch sekund.
Termometry bezdotykowe są bardzo pomocne przy mierzeniu temperatury w czasie epidemii koronawirusa. Są higieniczne, nie wymagają dezynfekcji, co jest bardzo wygodne w badaniu większej liczby pacjentów. Ryzyko przenoszenia bakterii i wirusów jest niewielkie.
Z informacji uzyskanych od służb chroniących obiekt wynika, że załoga i interesanci kopalni są bardzo zdyscyplinowani. Nikt jeszcze nie oburzał się na wieść, że mierzona mu będzie temperatura.
Gdyby okazało się, że ktoś z badanych ma podwyższoną ciepłotę ciała, zostanie natychmiast skierowany do specjalnego namiotu.
Przed ruchem Knurów kopalni Kurów-Szczygłowice namiot stanął naprzeciw nowego budynku łaźni. W momencie umieszczenia w niej osoby potencjalnie zarażonej koronawirusem wdrożony zostaje tryb postępowania, zgodny z zaleceniem ministra zdrowia.
W kopalniach zostały też wydzielone izolatki dla pracowników, którzy po wyjeździe na powierzchnię będą skarżyć się na złe samopoczucie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.