Sejmowa komisja środowiska opowiedziała się w środę przeciw odrzuceniu przez Senat nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego ws. niezakończonych przed końcem 2014 r. postępowań koncesyjnych na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż kopalin stałych.
6 lutego br. Senat odrzucił projekt nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego w tym zakresie.
Uchwalona 22 stycznia br. przez Sejm nowelizacja ma rozwiązywać problem pięciu takich niezakończonych dotąd - wobec uchwalenia w 2014 r. jednej z poprzednich noweli Prawa geologicznego i górniczego - postępowań. Projekt w tej sprawie, popierany przez Ministerstwo Klimatu, a przygotowany przez posłów PiS zakłada, że postępowania te będą toczyły się nadal na zasadach sprzed zmiany z 2014 r.
Chodzi - jak wyjaśniał w trakcie wcześniejszych prac w Senacie dopytywany przez senatorów wiceminister klimatu, główny geolog kraju Piotr Dziadzio - o postępowania z wniosków firm KGHM i Miedzi Copper, dotyczące poszukiwań i rozpoznania złóż rudy miedzi i srebra w obszarach złożowych: Bytom Odrzański (dwa wnioski) oraz Kotla, Niechlów i Kulów-Luboszyce (po jednym wniosku).
Procedowana obecnie nowelizacja jest następstwem nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego z 2014 r., która od 1 stycznia 2015 r. zmieniła zasady prowadzenia postępowań koncesyjnych. Nadal toczyły się jednak postępowania wszczęte (na podstawie wniosków dwóch podmiotów w 2012 r.) na starych zasadach, których rozstrzygnięcia wnioskodawcy zaskarżyli do sądów administracyjnych.
Pięć spraw po uchyleniu decyzji przez sądy, wróciło ostatecznie do organu koncesyjnego (resortu środowiska, a obecnie klimatu), lecz obecnie - w ocenie ministerstwa - nie da się ich rozstrzygnąć na nowych zasadach. Nie zostały bowiem uchwalone potrzebne przepisy przejściowe, a ministerstwo przekonuje, że na podstawie obecnych przepisów nie jest w stanie porównać wniosków koncesyjnych złożonych na podstawie starych przepisów. Dlatego nowelizacja ma umożliwić rozstrzygnięcie wniosków na zasadach obowiązujących do końca 2014 r
Podczas środowych obrad sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa posłowie opozycji - ponownie, jak podczas wcześniejszych prac nad ustawą - m.in. zwracali uwagę na wątpliwości biura legislacyjnego Sejmu, według którego nowelizacja narusza konstytucyjną zasadę niedziałania prawa wstecz. Opozycja domniemywała też, że projekt może uprzywilejowywać niektórych przedsiębiorców.
Radca prawny w departamencie geologii i koncesji geologicznych ministerstwa klimatu Grzegorz Mikos przekonywał członków komisji, że zasada lex retro non agit dotyczy stanów zakończonych przed wejściem w życie nowego prawa, natomiast w tej sytuacji postępowania administracyjne nie zostały zakończone.
- Chodzi więc o danie możliwości kontynuacji postępowań na zasadach, jakie obowiązywały, gdy zostały one wszczęte - mówił radca.
Jak relacjonował, wśród wątpliwości ministerstwa znalazła się sytuacja, w której podmioty, uczestniczące w procedurze na zasadach nowelizacji z 2014 r., miałyby możliwość - w zależności od interpretacji - korzystania z różnej liczby instancji postępowania administracyjnego.
Wiceminister Dziadzio argumentował natomiast, że ustawa nie rozstrzyga, który przedsiębiorca dostanie koncesję. Przesłankami przyznania koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie są bowiem m.in. poprawność wniosku i poprawność prac w celu udokumentowania zasobów.
- To przedsiębiorcy są odpowiedzialni za to, jaki zakres prac proponują i według tego są oceniani - mówił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.