Ruch Marcel kopalni ROW ukończył niezwykle istotną inwestycję dla przyszłości kopalni – przekop do pokładu 507 do poziomu 920. Zadanie zrealizowały brygady Gliwickiego Zakładu Usług Górniczych.
Wykonanie zadania zajęło górnikom z GZUG prawie cztery lata. Wymagało nie tylko doświadczenia, ale również zastosowania specjalistycznego sprzętu. Przekop wykonywany był za pomocą robót strzałowych. Górnicy z GZUG wykonali w sumie 1870 m przekopu, oddając inwestycję z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Robotami kierowali doświadczeni przodowi: Andrzej Wasilew, Dariusz Zbucki, Łukasz Zemlok, Grzegorz Woźniak. Całość nadzorowali: sztygar oddziałowy Adrian Kempara, którego po dwóch latach zastąpił Michał Jaskulski, oraz Adam Łotecki i Mateusz Wawok.
- Dzięki nowemu wyrobisku możliwe będzie doprowadzenie powietrza oraz dostawa materiałów, jak i dojazd załogi do rejonów na poziomie 920. Jest ono dla nas kluczowe, pozwoli prowadzić wydobycie do 2041 r. – podkreśla Robert Bryja, kierownik robót górniczych ds. robót przygotowawczych w ruchu Marcel.
Bardzo złożone warunki
Górnicy z GZUG mieli do czynienia z bardzo złożonymi warunkami geologiczno-górniczymi, zwłaszcza w trakcie przechodzenia czołem przodka przez rejon nasunięcia michałkowickiego.
- Trzeba było odpowiednio zabezpieczyć skały stropowe przed opadaniem i wypełniać powstałe pustki nad wykonaną obudową. Wtłaczanie spoiwa odbywało się z wykorzystaniem specjalistycznego agregatu typu Cobra. Jego zastosowanie poprawiło efektywność robót i jednocześnie sprzyjało bezpieczeństwu pracy w tym trudnym rejonie – relacjonuje Robert Prus, nadsztygar górniczy, kierownik punktu pracy w ruchu Marcel.
- Nie spodziewaliśmy się aż tak dobrego postępu robót. Maksymalnie dochodził on nawet do 80 m miesięcznie. Tylko w br. załoga wykonała pół kilometra wyrobiska, a całość robót związanych z realizacją umowy obejmowała także wykonanie skrzyżowania palmowego, przebudowę obiegu wozów szybu III oraz wydrążenie komory urządzeń elektrycznych na poz. 800. Postawę górników oraz samo prowadzenie robót oceniam bardzo wysoko – przyznaje Robert Bryja.
Dodajmy, że za postępem przodka budowano trasę kolejki podwieszanej z napędem własnym. Ma ona podwójne znaczenie. Umożliwia dostarczenie niezbędnych materiałów i urządzeń w bezpośrednie sąsiedztwo drążonego przodka, umożliwiając również transport załogi, oszczędzając siły i czas potrzebny na dotarcie do miejsca pracy.
Warto podkreślić, że załoga GZUG to młodzi ludzie z 10-15-letnim stażem pracy. Posiadają uprawnienia do prac specjalistycznych.
Zawsze w przodkach
Gliwiczanie na Marcelu pracują już szósty rok. Zawsze w przodkach. Podobnie jak w ruchu Jankowice, gdzie przed dwoma laty zasłynęli z doskonałych postępów przy drążeniu chodnika podścianowego, osiągając średnie tempo na poziomie ok. 200 m miesięcznie.
- Warunki mieliśmy tam o niebo lepsze niż na Marcelu. Tu jest sporo nachyleń, woda, no i oczywiście twarda skała. Dla kombajnu nie do przejścia. Pozostały więc materiały strzelnicze, wóz wiertniczy i ładowarki – opisuje Rafał Pastuszka, nadsztygar ds. robót strzałowych w GZUG.
To właśnie on opracował metryki strzałowe pod nadzorem Jarosława Gucwy, kierownika Działu Górniczego GZUG. Nad poprawnym działaniem sprzętu technicznego czuwała ekipa ślusarzy i elektryków kierowana przez nadsztygarów Aleksandra Szczuka i Andrzeja Gorzawskiego. Całość wykonywanych zadań nadzorował nadsztygar Robert Prus.
Z nowym rokiem załogę GZUG czekają kolejne wyzwania związane z robotami udostępniającymi w ruchu Marcel kopalni ROW – m.in. wydrążenie przekopu michałkowickiego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nadsztygarów ds. robót strzałowych już nie ma i nie mają prawa opracowywać metryk strzałowych to jakiś dziwny tekst albo w tym GZUGu pracują niezgodnie z Prawem Górniczym , Mirek Ty to czytasz i nie reagujesz ??? OUG Rybnik jak zawsze śpi , nadsztygar opracowuje metryki strzałowe no nie mogę w to uwierzyć że coś takiego ma miejsce !
Skarb dla firmy? Nie ktoś powiej za jaki hajs pracuje fizyczny w GZUGU. Smiechu warte
Do Hans, nie kolego, nie planista. 25 lat dołu, większość w oddziale karnym podsadzka (w ścianie, ,chodniki), o ile wiesz o czym pisze. Dobrze wiesz że w/w ludzie są nie do RUSZENIA, ale coś Cię oburzyło?????
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
W górnictwie to norma ( dla mnie nienormalne). Na każdym oddziale są planiści, kalfaktory, pisarze, budowlańcy. Wszyscy o tym wiedzą i z TYM się nie walczy, żąda się tylko wydajności. Związki i bhp też to tolerują, dziwne co???
Na 10 fizycznych pracowników 6 białych. Hahaha.... Ale firma. Podobnie działała na Marcelu firma ŻUL-JAS :)