W kopalniach należących do czeskiej spółki węglowej OKD w ub.r. nie zdarzył się żaden śmiertelny wypadek. To pierwszy taki rok w całej historii firmy – informację potwierdził rzecznik spółki Ivo Čelechovský.
Jeszcze 20 lat temu w kopalniach OKD dochodziło średnio do 10 wypadków rocznie. Największa tragedia wydarzyła się w 1961 r. W kopani Dukla w Havířovie przypadkowe włączenie do ruchu przenośnika taśmowego wywołało pożar. Zginęło wówczas 108 górników.
W listopadzie 1990 r., w kopalni 1 maja w Karwinie, wskutek wybuchu metanu i pożaru, śmierć poniosło 30 górników. Kolejny tragiczny wypadek miał miejsce 20 grudnia 2018 r. W kopalni ČSM doszło do wybuchu metanu. Śmierć poniosło wówczas 13 górników, w tym 12 obywateli polskich.
Poza tym, w ciągu ostatnich lat w czeskich kopalniach węgla kamiennego dochodziło średnio do trzech wypadków śmiertelnych rocznie. Wyjątkiem był 2014 r., w którym śmierć na posterunku pracy poniosło 8 górników.
Spadek wypadkowości w ostatnich latach związany jest ze znacznym zmniejszeniem wydobycia oraz zatrudnienia, a także wprowadzeniem nowoczesnych urządzeń technicznych sygnalizujących np. wzrost stężenia metanu w atmosferze – wskazuje kierownictwo OKD.
- Kładziemy ogromny nacisk na dotrzymywanie wysokich standardów bezpieczeństwa. Dlatego satysfakcjonuje nas fakt, że w 2019 r. w kopalniach należących do spółki nie zdarzył się żaden śmiertelny wypadek – przyznał rzecznik OKD Ivo Čelechovský.
Przedsiębiorstwo OKD powstało po II wojnie światowej skupiając w swych strukturach 32 zakłady górnicze należące do sześciu podmiotów gospodarczych funkcjonujących w tym czasie na Śląsku i Morawach. Już w 1990 r. działało tylko 13 kopalni, zatrudniających 104 tys. pracowników. W 1992 r. OKD zmniejszyło zatrudnienie do 72 tys. górników, a dwa lata później liczba pracowników spadła do 50 tys. Obecnie w czterech zakładach spółki pracuje 8,5 tys. osób włączając w to górników z firm zewnętrznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.