Nie doszło do planowanego na ten rok wyprowadzenia starych łodzi z tarnogórskiej Sztolni Czarnego Pstrąga. Na przeszkodzie - dosłownie - stanęły stemple podtrzymujące strop rekonstruowanego odcinka wylotu sztolni.
- Z uwagi na podpory, które służyły do wzmocnienia stropu sztolni, nie mogliśmy wyprowadzić łodzi - potwierdza Grzegorz Rudnicki, członek zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, będącego gospodarzem fragmentu sztolni, na którym odbywają się podziemne przejażdżki. I dodaje: - My chcieliśmy to jak najszybciej zrobić, ale musimy uszanować prawo. Z końcem listopada zostały zamknięte prace przy wylocie sztolni, z uwagi na nietoperze i wymogi ochrony obszaru Natura 2000. Roboty ruszą wiosną.
Użytkowane od lat łodzie SMZT postanowiło wymienić w tym roku na nowe. Te zakupione składowane są tymczasowo w Zabytkowej Kopalni Srebra. Normalnie nie byłoby problemu z podmianą starych łódek na nowe. W przeszłości dokonywano tego poprzez wylot sztolni, znajdujący się na terenie gminy Zbrosławice.
Jednak w tym roku prowadzone były górnicze prace zabezpieczające, w celu odtworzenia końcowego odcinka sztolni. Metodą odkrywkową zdjęto nadkład ziemi oraz rozebrano istniejącą obudowę na odcinku około pięćdziesięciu metrów od wylotu sztolni. Na czas prac wykopano równoległy betonowy kanał odpływowy, do którego skierowano wodę wypływającą z podziemi bytomsko-tarnogórskich. Prace prowadzono w uzgodnieniu m. in. z Narodowym Instytutem Dziedzictwa. Głównym celem było odtworzenie historycznej obudowy końcowego fragmentu sztolni. Ustawione na remontowanym odcinku stojaki górnicze sprawiły, że wyprowadzenie łodzi na powierzchnie stało się nierealne.
Zimową porą też nie będzie to możliwe, z uwagi na przerwę w pracach przy wylocie sztolni, uwzględniającą okres hibernowania nietoperzy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.