W śledztwie ws. katastrofy w czeskiej kopalni w Stonawie - gdzie prawie rok temu w wybuchu metanu zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków - przesłuchano kilkudziesięciu świadków. Prokuratura nadal gromadzi materiał dowodowy pozwalający na uzyskanie kompleksowej opinii biegłych.
Chodzi o ustalenie przyczyn i mechanizmu wypadku oraz tego, czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za tę tragedię - wyjaśniają śledczy. W postępowaniu nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.
Pierwsza rocznica katastrofy minie w najbliższy piątek, 20 grudnia. Informację na temat dotychczasowych postępów śledztwa przekazała PAP Joanna Smorczewska - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która wraz ze śledczymi z Czech ustala okoliczności wypadku.
- Śledztwo po stronie polskiej obejmowało głównie przesłuchania świadków, gromadzenie i analizę dokumentacji związanej z zatrudnieniem górników. W zakresie zatrudnienia ofiar katastrofy przez firmę pośredniczącą śledztwo nie wykazało nieprawidłowości - podała prok. Smorczewska.
- Obecnie, zarówno po stronie polskiej i czeskiej przesłuchania świadków zostały zakończone, łącznie przesłuchano kilkudziesięciu świadków - dodała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.