KGHM Polska Miedź kontynuuje działania stabilizujące dopływ wody w kopalni miedzi Polkowice-Sieroszowice - poinformowała spółka w piątkowym komunikacie. Dodano, że obecnie spółka nie prowadzi pełnego wydobycia w dwóch z trzynastu oddziałów tej kopalni.
Spółka KGHM Polska Miedź przypomniała, że od 4 listopada br. odnotowano zwiększony dopływ wody z górotworu w oddziale wydobywczym G-63 kopalni Polkowice-Sieroszowice.
Podkreślono, że aby zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa pracowników, obecnie ta kopalnia, nie prowadzi pełnego wydobycia w dwóch z trzynastu oddziałów. Reszta oddziałów pracuje w standardowym trybie.
- Kierujący procesem przepompowują wodę oraz prowadzą dodatkowe zadania, które mają zmniejszyć dopływ wody do czasowo wyłączonego z działalności wydobywczej pola eksploatacyjnego - poinformowano.
- Dopływ wody w rejonie GG-6 do jednego z pól eksploatacyjnych jest anomalią, której nie przewidywano w prognozach hydrogeologicznych tego terenu. Działalność wydobywcza nie jest i nigdy nie była w stu procentach przewidywalna, to specyfika tego przemysłu" - powiedział cytowany w komunikacie wiceprezes KGHM ds. produkcji Radosław Stach. "Wszystkie działania prowadzone przez nas pomogą w stabilizacji sytuacji, ale także są profilaktyką podobnych zagrożeń na tym terenie - wyjaśnił Stach.
Spółka podkreśliła, że prace stabilizujące prowadzone są w regionie bezpośredniego dopływu wody w jego sąsiedztwie oraz pozostałych rejonach kopalni, a w działania zaangażowane są także służby ZG Rudna, PeBeKa i firm współpracujących.
- Zadania polegają na utrzymaniu i podnoszeniu wydajności systemu odwadniania, poprzez budowę rurociągów oraz wykorzystanie dostępnych pomp i rozmieszczenie ich w kluczowych dla odwadniania lokalizacjach. Ponadto kopalnia rozbudowuje sieć odwadniania pozwalającą na zbilansowanie dopływu wody - dodano.
Zaznaczono, że jednocześnie trwają prace na powierzchni, są wiercone otwory do wyrobisk górniczych, które mają za zadanie uszczelnienie warstw górotworu. Prace te mają powstrzymać dalsze przedostawanie się wody do wyrobisk.
- Pracownicy oddziałów kopalni, w których czasowo wstrzymano wydobycie, zostali oddelegowani do pomocy przy procesie odwadniania, albo przesunięci do pracy w innych miejscach. By najszybciej ustabilizować sytuację w miejsce zwiększonego dopływu wody skierowano znaczące zasoby pracowników, specjalistów oraz maszyn. Wypracowane rozwiązania, jak zwyczajowo jest to praktykowane w KGHM, konsultowane są z wybitnymi specjalistami hydrogeologii w kraju - podano.
Spółka szacuje, że wybudowanie pierwszego etapu rurociągu zakończy się w styczniu 2020 r.
- Ta rozbudowa pozwoli na przepompowanie wody. Kolejne linie mają powstać do końca lutego 2020 r. Działania te mają umożliwić całkowite ustabilizowanie sytuacji w rejonie wydobywczym, w którym doszło do dopływu wody - podano.
KGHM Polska Miedź podkreśliła, że dzięki wspólnemu działaniu trzech kopalń, plan produkcji górniczej spółki za 2019 r. nie jest zagrożony.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zalanie nazywają dopływem wody.