W dniu dzisiejszym do portalu nettg.pl dotarł list otwarty z mysłowickiego Hospicjum Cordis. W liście dr Jolanta Grabowska – Markowska, reprezentująca placówkę, piszę o jej osiągnięciach i ważnej roli jaką spełnia. Ponadto apeluje o pomoc dla hospicjum, które poza kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia musi także samo zdobywać środki na swoją działalność. Poniżej pełna treść listu.
Społeczne Towarzystwo Hospicjum Cordis opiekuje się dziećmi terminalnie chorymi od 20 lat. W 1998 roku wyodrębniliśmy jako osobną strukturę organizacyjną hospicjum dziecięce, które nosiło nazwę Betlejem - Hospicjum Dziecięce Opatrzności Bożej im. Aniołów Stróżów, w skrócie – Betlejem, a które w początku 2009r. zmieniło nazwę na Śląskie Hospicjum Dziecięce Aniołów Stróżów i pod tą nazwą prowadzi opiekę nad kilkudziesięcioma małymi pacjentami w systemie opieki domowej, poradnianej oraz stacjonarnej. (Uprzednia nazwa została jako tytuł oddziału stacjonarnego dla dzieci do chwili obecnej.)
Do powstania Kasy Chorych a później NFZ, przez wiele lat, od początku istnienia Hospicjum Cordis działało na zasadzie kontraktu z wojewodą katowickim i jako takie było ośrodkiem o randze wojewódzkiej.
dr Jolanta Grabowska - Markowska
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.