Dzisiaj o godz. 11 ruszają negocjacje płacowe w Polskiej Grupie Górniczej. Przedstawiciele 13 związków zawodowych działających w spółce siadają do rozmów z zarządem. Podstawowy postulat to 12 proc. podwyżki w przyszłym roku.
Oprócz podwyżki w 2020 r., domagają się rekompensaty premii za dwa miesiące, w których jest mniej dni roboczych, oraz zaliczenie podwyżek tegorocznych do postawy naliczania premii barbórkowej i nagrody barbórkowej.
- Zarząd PGG zapowiada zysk na koniec roku, więc podwyżi są realne. Musi też spojrzeć na realia obowiązujące na rynku pracy. Chętnych do pracy nie ma zbyt wielu. Górnicy z rybnickich kopalń uciekają do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, gdzie płace są wyższe. Także klasy górnicze w szkołach nie mają dużego naboru – mówi Artur Braszkiewicz, szef NSZZ Solidarności w KWK Ruda Ruch Halemba.
Spółka nie komentuje związkowych postulatów. 1 sierpnia wszyscy pracownicy PGG otrzymali dodatkowe, nieplanowane wcześniej jednorazowe świadczenie, którego wypłata kosztowała firmę ponad 72 mln zł.
Zatrudniająca ok. 42 tys. osób PGG w 2018 r. wydobyła 29,7 mln t węgla, osiągnęła 493 mln zł zysku wobec 86 mln zł zysku rok wcześniej oraz 332 mln zł straty w roku 2016. Przychody spółki ze sprzedaży wyniosły 9 mld 371 mln zł. Wskaźnik EBITDA osiągnął w ub. roku wartość 2 mld 635 mln zł wobec niewiele ponad 2 mld zł w roku 2017 i 582 mln zł rok wcześniej. Wielkość nakładów na inwestycje to ponad 2,4 mld zł.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.