Zarządy grupy kapitałowej Węglokoksu oraz Huty Pokój SA wypracowały propozycję rozwiązania, mającego utrzymać produkcję w hucie - podał w piątek po południu Węglokoks. Propozycja, która będzie dyskutowana ze związkami, ma być początkiem restrukturyzacji zakładu.
We wtorek związkowcy z Huty Pokój w Rudzie Śląskiej pikietowali katowicką siedzibę Węglokoksu, do którego należy ich zakład. Domagali się pilnego wprowadzenia planu naprawczego i przywrócenia dostaw wsadu do produkcji.
Jak poinformował PAP Wojciech Janocha z biura prasowego Węglokoksu, zarządy obu spółek, przy konstruktywnym nastawieniu związków zawodowych, wypracowały rozwiązanie, które ma zapewnić utrzymanie produkcji w hucie. Ma ono umożliwić utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy i zapewnić stabilizację zasłużonemu dla hutnictwa zakładowi.
Janocha zaznaczył, że propozycja rozwiązania zostanie w najbliższych dniach przedstawiona stronie społecznej. Do czasu jego przedyskutowania szczegóły nie będą ujawniane.
Węglokoks przypomina, że od 2012 r. huta znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej, od ośmiu lat generując straty. Dodatkowo zakład obciąża zadłużenie w bankach na ponad 60 mln zł i wobec samego Węglokoksu na ponad 170 mln zł - wynika ono z niespłaconych należności za dostawy wsadu do produkcji oraz naliczonych odsetek.
- Dzisiejsze rozwiązanie jest początkiem intensywnych prac nad restrukturyzacją polegającą m.in. na odciążeniu huty z terenów nieprodukcyjnych oraz oddłużeniu spółki i zaspokojeniu wierzytelności Węglokoksu, który wraz z Hutą Łabędy posiada 51 proc. akcji rudzkiej spółki - wskazał Janocha.
Podczas wtorkowej demonstracji działający w Hucie Pokój związkowcy diagnozowali, że dotychczasowe działania szefów grupy kapitałowej - przede wszystkim ograniczenie zakupu wsadu - mogą doprowadzić do załamania produkcji i likwidacji setek miejsc pracy. Żądali jak najszybszego wprowadzenia planu naprawczego i natychmiastowego przywrócenia dostaw wsadu.
Strona związkowa zarzuca kolejnym zarządom Węglokoksu brak pomysłu na funkcjonowanie branży hutniczej w grupie kapitałowej, niejasne decyzje lub ich brak, co - w jej ocenie - doprowadziło do obecnej sytuacji. Związki domagają się planu naprawczego, którego głównym celem będzie oddłużenie, dokapitalizowanie i zagwarantowanie rozwoju zakładu.
Zarząd Węglokoksu zapewnił we wtorek, że trwają prace nad wyjściem z kryzysowej sytuacji: wkrótce podpisana ma zostać umowa gwarantująca ciągłość produkcji, trwają też prace nad restrukturyzacją zakładu. Prezes Węglokoksu Tomasz Heryszek, który podczas pikiety rozmawiał ze związkowcami, zwrócił uwagę na trudną sytuację branży, związaną m.in. z wysokimi cłami na rynku amerykańskim i wynikającą z tego nadpodaż wyrobów stalowych w Unii Europejskiej.
Prezes Heryszek zapewnił we wtorek, że do piątku zostanie wypracowana umowa, która zapewni ciągłość produkcji w hucie, deklarował też prace nad restrukturyzacją zakładu. Jak ocenił, głównym problemem zakładu jest wiele hektarów należących do niego nieużytków, obciążających majątek produkcyjny. Heryszek ma przyjechać w przyszłym tygodniu do huty, by rozmawiać o jej przyszłości.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ZZ wiedzą, że w tym wszystkim chodzi tylko o ich wygodne posadki. Każdy hutnik robote znajdzie w tydzień, ale nikt normalny nie zatrudni specjalistów od nicnierobienia
Jak widze przedstawicieli związku na fotce to wiem że upadek jest 100%!