Sytuacja grupy Tauron jest stabilna - zapewniali podczas posiedzenia sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa zarząd firmy oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski. Potwierdzili, że grupa analizuje możliwe rozwiązania dla swoich aktywów górniczych, nie zapadły jednak żadne decyzje.
- Różne głosy związane z poszukiwaniem rozwiązania w tym zakresie są głosami opinii. Żadne decyzje w tej dziedzinie, jeśli chodzi o Tauron Wydobycie, ani na poziomie spółki, ani właścicielskim, nie zapadały - powiedział minister, odnosząc się do niedawnych doniesień medialnych o tym, że Tauron rozważa zbycie części swoich aktywów wydobywczych. Minister potwierdził, że aktywa górnicze spółki przyniosły w ub.r. straty i wymagają kosztownych inwestycji.
- Na tym etapie to jest bardziej poszukiwanie rozwiązań i źródeł finansowania niż w tym momencie jakiekolwiek decyzje. Zarówno wewnątrz zarządu, jak i po stronie właścicielskiej, nie jesteśmy blisko żadnych decyzji, bo po prostu jeszcze nie ma żadnej otwartej koncepcji, jak sobie poradzić z tym potężnym zakresem inwestycji, które są potrzebne - dodał szef resortu energii, wskazując, iż decyzje w tej sprawie powinny być podjęte "jak najszybciej", ponieważ Tauron potrzebuje środków na inwestycje w segmencie wydobycia.
- Otwartą sprawą jest to, że spółka poszukuje rozwiązania sprawy wydobycia - ponieważ potrzebuje innych inwestycji, więc szuka rozwiązania problemu wydobycia - mówił Tchórzewski, precyzując, iż w obecnych analizach chodzi o poszukiwanie źródeł finansowania i - jak mówił - "rozważanie różnego typu posunięć, także jeśli chodzi o przesunięcia kapitałowe - to też jest rozważane, ale to wszystko określiłbym jako prace koncepcyjne; różne rzeczy są brane pod uwagę".
Dotąd Skarb Państwa - jako wiodący akcjonariusz Tauronu - nie otrzymał propozycji zarządu spółki w tym zakresie, do których mógłby się odnieść.
- Czekamy na ostateczne propozycje ze strony zarządu, co nie znaczy, że z zarządem się na ten temat nie dyskutuje - powiedział Tchórzewski. Zastrzegł, że dotąd nie podjęto decyzji ani formalnie, ani nieformalnie.
W spółce Tauron Wydobycie działają trzy zakłady górnicze: Sobieski w Jaworznie, Janina w Libiążu oraz Brzeszcze w Brzeszczach. W ub.r. kopalnie spółki wydobyły ponad 5 mln t węgla (blisko 2,4 mln t w Sobieskim, ponad 1,4 mln t w Janinie i ponad 1,2 mln t w Brzeszczach), co - jak przyznał wiceprezes spółki Marek Wadowski - jest wielkością poniżej progu opłacalności wydobycia. Największy udział w ubiegłorocznym ujemnym wyniku miała kopalnia Janina (by rentownie pracować, musiałaby wydobywać rocznie powyżej 2 mln t węgla), choć przyczyniły się do niego także dwie pozostałe kopalnie.
Wiceprezes Wadowski ocenił, że bez uruchomienia realizowanych obecnie inwestycji w kopalniach, które poprawią efektywność wydobycia, trudno mówić o radykalnej poprawie wyniku w segmencie górniczym. Najważniejsze realizowane projekty to obecnie budowa szybu Grzegorz w kopalni Sobieski (do 2023-2024 roku), budowa poziomu 800 w Janinie (do 2021/2022) oraz program inwestycyjny w Brzeszczach.
- W perspektywie 2022 r. istnieje możliwość poprawy sytuacji, ponieważ możliwe będą wówczas efekty z inwestycji, które w tej chwili prowadzimy - powiedział Wadowski. W tym roku Tauron spodziewa się w sferze wydobycia sytuacji podobnej jak w ubiegłym roku. Składają się na to m.in. trudne warunki geologiczno-górnicze, zagrożenie pożarowe w kopalniach Sobieski i Janina, a także takie uwarunkowania, jak np. dość długi czas dotarcia załogi do wyrobisk, co skraca efektywny czas pracy, oraz koszty podziemnego transportu.
Prezes Tauronu Filip Grzegorczyk zapewnił, że pracownicy spółki Tauron Wydobycie nie mają - jak mówił - "najmniejszych powodów do obawy o miejsca pracy". Poinformował, iż w ub.r. spółka zatrudniła dodatkowych 200 pracowników.
- Nie było w Grupie Tauron, nie było i nie będzie zgody na jakiekolwiek przekształcenia, które by zagrażały istnieniu kopalń (...). Nie ma żadnych planów po stronie Grupy Tauron, które wiązałyby się z likwidacją zakładów górniczych czy zagrożeniem miejsc pracy - zadeklarował prezes.
Minister Tchórzewski podkreślił, że prowadzone przez Tauron inwestycje w zakładach górniczych są konieczne dla poprawy ich efektywności i wyników, są jednak przy tym kosztochłonne i wymagają finansowania - stąd analiza rozwiązań w tym zakresie. Szef resortu energii zaznaczył, że Tauron jest spółką publiczną, zatem wszelkie istotne dla spółki decyzje - gdyby zapadły - muszą być przekazywane rynkowi zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Janina spokojnie mogłaby być jedną z najlepszych kopalń w Polsce. Zero metanu, 2 mld ton zasobów.
' W perspektywie 2022 r. istnieje możliwość poprawy sytuacji' - uff, a już myślałem, że Tauron Wydobycie ma problemy...