Poprawki zmniejszające oraz zawieszające podatek miedziowy, który w tej chwili płaci tylko KGHM, zgłosili posłowie podczas drugiego czytania projektu zmian w czwartek, 11 kwietnia. Skarżyli się także, że nie poznali stanowiska rządu w sprawie podatku.
Chodzi o przygotowany przez PiS poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin zmniejszający ten podatek o 15 proc., który wrócił do komisji finansów publicznych.
Tylko klub PiS poparł bez uwag sprawozdanie komisji finansów dotyczące projektu. Jak mówił w jego imieniu Wojciech Murdzek, zmiana jest "konieczna" i długo oczekiwana w KGHM i społeczności lokalnej, gdyż KGHM wszedł w błędne decyzje inwestycyjne za granicą i do dzisiaj boryka się z ich konsekwencjami, a aktywa zagraniczne stały się obciążeniem, które wymaga nieustannie dopływu kapitału. W związku z tym wyraził "pełne poparcie" dla projektu.
Pozostałe kluby miały znacznie bardziej krytyczne stanowisko. Ewa Drozd (PO-KO) zarzuciła PiS niewywiązywanie się z wyborczych obietnic z 2015 r.
- Gdybyście naprawdę kierowali się dobrem spółki, to wystarczy zwolnić spółkę z tego podatku - oceniła. Powiedziała, że jej klub składa poprawkę o zawieszeniu podatku na rok.
- Usiądziemy i wypracujemy w tym czasie dobre, skonsultowane rozwiązania dla dobra spółki, regionu i kraju - proponowała.
Z kolei Genowefa Tokarska (PSL-UED) przypomniała, że komisja finansów pracowała nad dwoma projektami: obok projektu PiS, także projektem Kukiz'15, który przewidywał całkowite zniesienie podatku miedziowego. Zwróciła też uwagę, że posłowie mają wypowiedzieć się w tej sprawie, nie znając stanowiska rządu wobec projektów, a przedstawicielka MF nie wypowiadała się na posiedzeniu komisji.
- Debata na komisji została zmanipulowana. Nie miała nic wspólnego z procedurą parlamentarnej debaty - podkreśliła Tokarska. Zauważyła, że prace komisji zostały w środę przerwane "rzekomo z powodu nieobecności na posiedzeniu ministra finansów", a - jak oceniła - w rzeczywistości dlatego, że posłowie PiS nie mieli większości na sali i głosowano nie po ich myśli.
- Projekt przeforsowany w dniu dzisiejszym nie przyniesie efektów założonych w uzasadnieniu - mówiła, zwracając uwagę, że obniżenie podatku o 15 proc. nie będzie miało dużego wpływu na działalności kombinatu.
Także Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15 wyraziła żal, że Sejm proceduje tylko jeden projekt.
- Ten podatek jest absolutnie szkodliwy i niesprawiedliwy - mówiła, zaznaczając, że projektowana ustawa jest "krokiem naprzód, ale niewystarczającym". Złożyła poprawkę zwiększającą ulgę w podatku do 30 proc.
W trakcie dyskusji, podobnie jak wcześniej w komisji finansów, padało pytanie o stanowisko rządu wobec projektu. Przedstawiciel Ministerstwa Finansów nie zabierał głosu podczas drugiego czytania, a jak wcześniej poinformował posłów przewodniczący komisji finansów, "nie wpłynęło na piśmie stanowisko rządu w przedmiocie tego projektu ustawy, nie było też w przedmiocie projektu Kukiz'15".
Według opinii Biura Analiz Sejmowych do projektu "dane finansowe i majątkowe koncernu KGHM Polska Miedź SA nie uzasadniają obniżenia stawek podatku od wydobycia niektórych kopalin i nie potwierdzają tezy sformułowanej w uzasadnieniu projektu, że podatek ten ma istotny wpływ na straty spółki". "(Projekt - PAP) bierze pod uwagę przede wszystkim interes koncernu KGHM Polska Miedź SA, pomijając stan finansów publicznych, interes gospodarki i samorządu terytorialnego oraz propozycje rządowe wynikające z innych projektów ustaw" - napisano.
Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu państwa, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. Obniżenie podatku od niektórych kopalin o 15 proc. było jednym z punktów umowy, zawartej w woj. dolnośląskim między PiS a Bezpartyjnymi Samorządowcami po ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Ponadto w ub.r. rząd przyjął projekt umożliwiający firmom wydobywczym dokonywanie darowizn w wysokości do 5 proc. wartości podatku od kopalin na rzecz lokalnych samorządów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.