Były właściciel czeskiej spółki węglowej OKD Zdenek Bakala oznajmił, że jest gotów do podjęcia sądowego sporu o odszkodowanie za utracony majątek, w związku z przejęciem spółki węglowej przez państwo. Zdaniem Bakali u podstaw tej decyzji legły względy polityczne.
Według skarżącego suma aktywów OKD w grudniu 2017 r. wynosiła 126 mln euro, tymczasem przejęto je i sprzedano w sumie za ok. 3 mln euro. Adwokaci Bakali wyliczyli, że tylko na samych wzrostach cen węgla spółka zarobiła w 2017 r. 95 mln euro.
Spółka właścicielska OKD, którą przez dłuższy czas kierował Bakala, znajduje się obecnie w stanie likwidacji. Jej likwidatorem jest spółka CERCL, w której połowę udziałów ma właśnie Bakala.
Spór pomiędzy Bakalą, a państwem czeskim ma rozstrzygnąć ostatecznie międzynarodowy arbitraż. Czeski resort finansów już obwieścił, że ogłoszenie upadłości przez OKD odbyło się zgodnie z prawem. Podobnie jak cały proces przejęcia jej przez państwo.
Bakala ma także zastrzeżenia co do powołania przez sąd kuratora masy upadłościowej Lee Loudy. Jego zdaniem sąd był pod wpływem nacisków politycznych.
- Wszystkie procedury związane z przejęciem OKD przez państwo zostały dokładnie prześledzone przez organa Unii Europejskiej i nie stwierdzono żadnych uchybień – poinformował Michal Zurovec, rzecznik czeskiego Ministerstwa Finansów.
Ciekawostką jest z pewnością fakt, że z pomocą węglowemu baronowi przyszedł były ambasador USA w Czechach, Andrew Schapiro. Występuje on już w procesie, który Bakala wytoczył słowackiemu biznesmenowi Pavlovi Krupie przed amerykańskim sądem federalnym za rzekome nękanie i oczernianie.
Schapiro nieraz krytykował zarówno premiera Andreja Babisa, jak i prezydenta Czech Milosa Zemana. Bakalę zaś chwalił jako zwolennika demokratycznych przemian i wolnego rynku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.