O niemal 50 proc. podniósł opłaty za odbiór odpadów samorząd Rudy Śląskiej. Mieszkańcy segregujący śmieci, którzy dotąd płacili 14,50 zł miesięcznie, od 1 marca br. zapłacą 21,70 zł; niesegregujący, dotąd płacący 29 zł miesięcznie, zapłacą co miesiąc 43,40 zł.
O przyjętych podczas czwartkowej, 31 stycznia, sesji rady miasta nowych stawkach za odpady poinformowało biuro prasowe rudzkiego magistratu. Cytowany w informacji wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer podkreślił, że koszty miasta związane z odbiorem odpadów stale rosną.
- Winą za podwyżki opłat dla mieszkańców obarcza się samorządowców, a tak naprawdę winna jest zła "ustawa śmieciowa", wprowadzona w 2013 r. Musimy pracować w ramach przyjętych w tej ustawie rozwiązań, a w żaden sposób nie poprawiła ona gospodarki odpadami w polskich gminach. Analizowaliśmy sytuację w innych miastach i borykają się z tymi samymi problemami - wskazał Mejer.
Pod koniec ub. roku samorządy całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii rozpoczęły analizy związane z rosnącymi kosztami w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi, pod kątem ew. wystąpienia do rządu.
Członkowie Metropolii mówili wówczas m.in. o rosnącej opłacie za składowanie odpadów, tzw. opłacie marszałkowskiej (jeszcze w 2013 r. wynosiła 115,41 zł za tonę odpadów zmieszanych, w 2019 r. wynosi 170 zł, a od 2020 r. - 270 zł). Wskazywali na zmianę warunków globalnych, przekładających się m.in. na konieczność dopłat do odbioru tzw. paliw alternatywnych, produkowanych z odpadów. Akcentowali też znacznie rosnące ceny w przetargach na obsługę systemów odpadów komunalnych, nawet w gminach z wysokimi współczynnikami segregacji.
Właśnie wysoka cena jedynej oferty złożonej w rudzkim przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych na lata 2019-2020 była podstawą takiej samej, jak obecnie wysokości podwyżek, zaproponowanych pierwotnie rudzkim radnym już w grudniu ub. roku. Wtedy większość radnych odrzuciła jednak uchwałę w tej sprawie, pozostawiając dotychczasowe stawki 14,50 zł i 29 zł.
- W tej sytuacji musieliśmy unieważnić przetarg i podpisać tymczasowe aneksy, aby miasto nie utonęło w śmieciach - zaznaczył wiceprezydent Mejer.
- Teraz chcieliśmy zaproponować mniejszą podwyżkę, odpowiednio do 19,70 zł i 39,40 zł. Aby system się bilansował, musielibyśmy jednak równocześnie ograniczyć zakres usług dotyczących odbioru odpadów - wyjaśnił.
Miasto zaplanowało m.in. rezygnację z osobnych pojemników na popiół i żużel oraz z odbioru u źródła odpadów budowlanych i rozbiórkowych oraz wielkogabarytowych, które musiałyby być dostarczane do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Nie byłyby odbierane odpady zielone z koszenia trawników z zabudowy wielorodzinnej; zmienić miała się częstotliwość odbioru odpadów segregowanych z zabudowy wielorodzinnej i mieszanej.
Większość radnych zagłosowała jednak przeciw takim zmianom, system będzie więc działał na dotychczasowych zasadach.
- W tej sytuacji musieliśmy wrócić do stawek zaproponowanych w grudniu - zastrzegł Mejer.
W czwartek radni przyjęli zaproponowane stawki jednogłośnie.
Wskutek czwartkowej uchwały rudzkiej rady miasta od 1 marca br. miesięczna stawka za odbiór odpadów komunalnych wyniesie 21,70 zł za odpady segregowane i 43,40 zł za niesegregowane. Opłaty za odbiór z nieruchomości niezamieszkałych wyniosą 30 zł za pojemnik 120 l w przypadku odpadów segregowanych (dotąd 19 zł) i 60 zł za odpady niesegregowane (dotąd 40 zł).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.