- Po zakończeniu konsultacji społecznych projektu Polityki energetycznej Polski do roku 2040 włączymy zielone światło dla budowy dwóch elektrowni atomowych - powiedział w czwartek, 31 stycznia, w Sejmie wiceminister energii Tadeusz Skobel. Dodał, że z analiz wynika, że jedna powstanie na północy, a druga w Polsce centralnej, około Bełchatowa.
Minister zapytany, jak ocenia dotychczasową efektywność prac przygotowujących budowę polskiej elektrowni jądrowej, powiedział, że spółka PGE EJ1 przeprowadziła szereg badań lokalizacyjnych i środowiskowych w rejonach, gdzie siłownie jądrowe mogłyby powstać. W sumie, jak zaznaczył, na różne prace przygotowawcze w latach 2010-2027 wydano około 750 mln zł. W efekcie powstało kilka ekspertyz, raportów i analiz.
Skobel zaznaczył, że trwa analiza wniosków, które wpłynęły w ramach konsultacji społecznych rządowego projektu rozwoju polityki energetycznej Polski do roku 2040. Po zakończeniu konsultacji społecznych włączymy zielone światło dla budowy elektrowni atomowych.
23 listopada ub.r. Ministerstwo Energii przedstawiło do konsultacji projekt Polityki Energetycznej Państwa (PEP) do 2040 r. Zgodnie z projektem, w 2033 r. w Polsce miałby ruszyć pierwszy blok jądrowy o mocy rzędu 1-1,5 GW. Kolejne miałyby być oddawane do użytku co dwa lata do 2043 r., projekt mówi bowiem nawet o sześciu blokach o sumarycznej mocy 6-9 GW. Model finansowania jest jeszcze nieznany.
Według ostatnich zapewnień Departamentu Energii Jądrowej w ME, do końca roku powinno dojść do aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) w zakresie modelu biznesowo-finansowego oraz harmonogramu. Celem PPEJ w obecnej wersji pozostaje wybudowanie dwóch elektrowni jądrowych o sumarycznej mocy rzędu 6 GW, a pierwszy blok miałby - według obowiązujących ciągle zapisów programu - ruszyć w 2024 r.
Rozważane są dwie lokalizacje w woj. pomorskim - "Żarnowiec" oraz "Lubiatowo-Kopalino". Zgodnie z obecnymi założeniami, wybór ma zostać dokonany przez inwestora - spółkę PGE EJ1 - na podstawie wyników badań lokalizacyjnych i środowiskowych, które w pełnym zakresie rozpoczęto wiosną 2017 r. Badania miały potrwać 24 miesiące.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Doskonały komentarz
Powiem wam jak będzie. Powstanie spółka państwowa Polski Atom z dwiema podspółkami Atom Żarnowiec i Atom Lubiatowo. Każda z nich będzie miała Prezesa z 2 sekretarkami i 10 asystentami. Każdy prezes będzie oczywiście miał 4 wiceprezesów, którzy będą mieli swoje sekretarki i swoich asystentów. Oczywiście większość z nich nie będzie miała żadnych kwalifikacji do tej roboty, ale będą uniżonymi wielbicielami i dobroczyńcami partii rządzącej. Na każdą elektrownie rozpisze się ustawiony przetarg, który wygra podstawiona firma kuzyna ministra, która zrealizuje zamówienie za 400% kosztów rynkowych. Po paru latach i kilkudziesięciu wymianach prezesów okaże się, że miliardy wtopione w inwestycję się rozpłynęły, a elektrowni dalej nie ma. Wokół Polskiego Atomu kręci się afera korupcyjna, a nowy rząd powołuje komisję śledczą, która nic nie osiągnie, nikogo nie wsadzi, za to będzie dalej nakręcać wojnę polsko-polską i nabijać polityczne punkty członkom komisji.