Kierownictwo spółki węglowej OKD zadecydowało o ostatecznym zamknięciu kopalni Lazy. Ostatnia tona węgla wyjedzie na powierzchnię w październiku 2019 r.
- Aby można było prowadzić wydobycie ze złóż ostrawskich, musielibyśmy przeprowadzić sporo bardzo kosztownych działań inwestycyjnych, w tym pogłębić szyb – przyznał Boleslav Kowalczyk, prezes zarządu OKD.
Eksperci wyliczyli przybliżony koszt tych działań na kilka miliardów koron, oceniając je jako nieopłacalne ekonomicznie.
Kierownictwo OKD wraz ze specjalistami spółki właścicielskiej Prisko przygotowują jednak plan wydłużenia działalności OKD z 2023 r. do 2030 r. Sprzyja temu – jak podkreślono – aktualna sytuacja gospodarcza, stabilizacja cen węgla na rynkach zagranicznych i wciąż zwiększający się popyt na węgiel energetyczny i koksowy, zarówno w Czechach, jak i za granicą.
- Jesteśmy w stanie eksploatować zasoby węgla do 2030 r. Nie chcemy jednak snuć nierealnych planów. Ostateczna decyzja będzie podjęta po dokładnym rozpatrzeniu wszystkich argumentów za i przeciw wydłużeniu działalności OKD – dodał Kowalczyk.
Przyznał jednak, że zasoby węgla, które opłaca się jeszcze wydobyć z punktu widzenia ekonomicznego, kurczą się nie tylko w kopalni Lazy. Widmo zamknięcia stoi też przed zakładem Darkov.
Bieżący rok OKD ma zamiar zamknąć wynikiem 4,5 mln t węgla. Ten sam plan przewiduje się w 2019 r. W kolejnych latach wydobycie będzie się zmniejszać, najpierw do 4 mln t, a następnie do 2 mln t w latach bezpośrednio poprzedzających zaprzestanie przez OKD działalności górniczej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.