- Polityka energetyczna to największe wyzwanie dla rządu na najbliższe lata - podkreśliła w poniedziałek, 3 grudnia, minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Jej zdaniem trzeba zacząć dyskusję o "otwarciu granic Polski na energię z zagranicy".
- Gdybyśmy się dziś zastanowili, jakie jest największe wyzwanie dla tego rządu na najbliższe lata, z całą pewnością jest to polityka energetyczna - powiedziała Emilewicz, która w poniedziałek była gościem programu "Grafitti" w Polsat News.
- I ze względu na odpowiedzialność za środowisko, ale także ze względu na zdolności i odpowiedzialność gospodarczą - dodała minister.
Potwierdziła, że dziś podstawą energetyki państwa musi być węgiel.
- Przypomnijmy, że to ma historyczne korzenie. To nie my sobie wybieraliśmy, że polska gospodarka jest oparta na węglu, bo to w Moskwie zdecydowano o tym, że elektrownie jądrowe będą budowane w Czechosłowacji i na Węgrzech, a takiej decyzji nie podjęto w stosunku do Polski - zaznaczyła Emilewicz.
Dodała, że zastąpienie węgla "wymaga wielu lat inwestycji".
- Z całą pewnością mój resort będzie tym, który będzie wspierał prosumenckie modele rozwojowe, choćby bo to, by mitygować potencjalne koszty" - podkreśliła szefowa MPiT.
Emilewicz była też pytana, czy ceny energii wzrosną.
- Robimy wszystko, by ceny nie wzrosły - zadeklarowała.
- Myślę, że to jest też moment, abyśmy rozpoczęli dyskusję o otwarciu granic Polski na energię z zagranicy - dodała minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.