- Rekompensaty z tytuły wzrostu cen energii dostaną wszystkie gospodarstwa domowe, bez względu na dochód - poinformował minister energii Krzysztof Tchórzewski. Rozliczeniem mają się zająć dostawcy energii.
Gospodarstwom domowym planujemy zrekompensować 100 proc. wzrostu ceny energii - powiedział we wtorek, 20 listopada, Tchórzewski dziennikarzom. Jak dodał, będzie to dotyczyło wszystkich gospodarstw, niezależnie od dochodu. Jak wyjaśnił, był plan objęcia rekompensatami tylko gospodarstw z dochodami nie przekraczającymi pierwszego progu podatkowego, ale koszt administracyjny określenia tej grupy odbiorców okazał się na tyle wysoki, że z tego zrezygnowano.
- Praktycznie ma to wyglądać tak, że rachunek się nie zmieni, rozliczenia będą dokonywać dostawcy. To będą dopłaty, które zostaną ujęte w budżecie, powstanie fundusz, z którego to będzie rozliczanie - mówił minister.
- Rachunek się nie zmieni, odbiorca dostanie taki sam rachunek, zapłaci tyle samo - podkreślał.
Jak dodał, rząd chce rekompensować wzrost cen energii, który traktuje jako "niesłuszny", bo niepodyktowany żadnymi uwarunkowaniami zewnętrznymi, a jedynie wzrostem kosztów emisji CO2, a nie np. ceny węgla.
- Z szacunków, które znam, ceny paliwa na 2019 r. w polskiej energetyce nie mają większego wpływu na wzrost cen energii - podkreślił Tchórzewski.
Minister energii bierze udział w międzynarodowej konferencji na temat energetyki jądrowej w Warszawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pan minister 'zapomniał dodać,że owe rekompensaty, jeśli w ogóle takowe zaistnieją, to dopiero od III kwartału 2019r. Czyli kolejny 'pic na wodę' naszego zarządu, buhaha!
Skoro '[...] Rachunek się nie zmieni, rozliczenia będą dkonywać dostawcy [...]' to coś czyję, że znów ktoś się znów dorobi na nieuczciwych rozliczeniach i na oszustwach z tym związanych. Dodatkowo jak długo to potrwa. Zmieni się rząd i zlikwiduje dopłaty. Tak się to skończy, że za 2 lata to my pokryjemy podwyzki z nawiązką.